Auto Świat Porady Którędy jechać nad morze?

Którędy jechać nad morze?

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Niedawno oddano do użytku brakujący odcinek autostrady A1. Sprawdzamy koszty i czas przejazdu z Warszawy do Trójmiasta starą trasą i autostradą. Różnice są duże – warto je poznać, by zaplanować podróż

Którędy nad morze
Auto Świat / ACZ
Którędy nad morze

Otwarcie brakującego odcinka autostrady A1 pod Włocławkiem spowodowało, że z Warszawy czy Poznania możemy dojechać nad morze, korzystając wyłącznie z autostrad. Rozwiązanie niemal idealne: podróżujemy szybko i bezpiecznie. Wydaje się, że pomimo konieczności nadłożenia dużej liczby kilometrów jest to jedyne sensowne rozwiązanie.

Szybko jednak zaczynamy kalkulować: dodatkowe kilometry, większe spalanie podczas autostradowej jazdy, konieczność zapłaty za przejazd autostradą – będziemy szybciej, ale czy aby na pewno nie wydamy za dużo? Aby to sprawdzić, dwukrotnie pokonaliśmy trasę Warszawa-Gdynia-Warszawa. Raz pojechaliśmy, korzystając wyłącznie z autostrad, a za drugim razem starą drogą nr S7 i 7.

Dodatkowo zróżnicowaliśmy styl jazdy – każdą drogę raz pokonywaliśmy z maksymalnymi dozwolonymi prędkościami i agresywnie, próbując uzyskać jak najlepszy czas, nawet kosztem spalania. Drugi raz staraliśmy się jechać spokojnie, stawiając na oszczędność.

Startujemy wcześnie, aby bez większych kłopotów wyjechać z Warszawy.Korzystamy z nowego modelu Nissan Qashqai wyposażonego w ekonomiczny silnik wysokoprężny 1.6 dCi o mocy 130 KM. Samochód ma automatycznie dołączany napęd wszystkich kół i manualną, 6-biegową skrzynię. Wyruszamy spod redakcji (Warszawa-Mokotów), a kilkaset metrów dalej na stacji paliw tankujemy pod korek, by sprawdzić nie tylko czas przejazdu, lecz także rzeczywisty koszt podróży.

Jako cel wyznaczamy sobie sopockie molo, zjedzenie świeżej rybki w jednej z licznych smażalni, a także wizytę na gdyńskim nabrzeżu – tam gdzie cumuje okręt ORP Błyskawica. Wybór miejsc był przypadkowy, ale może okazać się ważny – przejazd przez miasto, w zależności od zatłoczenia ulic, ma wpływ na czas podróży.

Wyjechawszy z redakcji, szybko znajdujemy się na południowej obwodnicy Warszawy (S2), a stamtąd już tylko mały skok do autostrady A2 – kierunek na Poznań. Niestety, okazuje się, że oddana niedawno arteria komunikacyjna już teraz bywa dość ciasna. Jedzie się wprawdzie płynnie, ale nie zawsze z maksymalną dozwoloną prędkością. Dwa pasy sprawiają, że czasem na kilka minut spowalniają nas wyprzedzające się z niewielką różnicą prędkości ciężarówki.

Chcemy dotrzeć na miejsce jak najszybciej, więc nie żałujemy pedału gazu, oczywiście zachowując rozsądek. Ruch wyraźnie się zmniejsza, gdy w Strykowie zjeżdżamy z A2 na A1 – kierunek Gdańsk. Nieco wzrasta średnia prędkość jazdy. Na dość długiej trasie chcieliśmy zrobić postój, ale na odcinku ze Strykowa do Torunia jest to trudne – MOP-y dopiero powstają.

Szybko osiągamy Toruń, co niestety ma taką wadę, że rozpoczyna się płatny odcinek autostrady. Za topojawiają się stacje benzynowe i parkingi. Aby osiągnąć nasz cel, musimy skorzystać jeszcze z obwodnicy Trójmiasta (S6) i krótki odcinek pokonać w miejskim korku.

Rezultat? Na spacer po molo od wyruszenia z Warszawy musielibyśmy czekać 3 godz. i 48 min. Nieco później podjeżdżamy pod stację, gdzie podsumowujemy przejechany dystans – 444 km – oraz koszt paliwa – 205 zł. Jeszcze wycieczka do Gdyni, skąd o 15.27 startujemy w drogę powrotną.

Jazdę rozpoczynaliśmy i kończyliśmy pod siedzibą redakcji. Kilkaset metrów dalej znajduje się stacja Orlenu, na której tankowaliśmy auto.
Jazdę rozpoczynaliśmy i kończyliśmy pod siedzibą redakcji. Kilkaset metrów dalej znajduje się stacja Orlenu, na której tankowaliśmy auto.Żródło: Auto Świat / ACZ

Wracamy spokojnie, przez co czas podróży wydłuża się o 49 min, ale spada wydatek na paliwo – wystarcza 164 zł. Jak się później okaże, to zaleta autostrady – sami dyktujemy tempo, oczywiście mając na uwadze, że zbyt wolna jazda (np. 90 km/h) zaburzy płynność ruchu. Ale nie trzeba od razu pędzić 140 km/h – zwalniając do 110-120 km/h będziemy nieco później, ale też wydamy mniej – podczas szybkiej jazdy apetyt auta znacznie rośnie.

Szybka jazda autostradą

Czas jazdy3 h 48 min
Przebieg444 km
Średnie spalanie8,6 l/100 km
Ilość litrów38,2 l
Koszt Paliwa204,6 zł
Koszt autostrady29,9 zł
Koszty łącznie234,5 zł

Wolna jazda autostradą

Czas jazdy4 h 37 min
Przebieg447 km
Średnie spalanie6,7 l/100 km
Ilość litrów29,8 l
Koszt Paliwa163,6 zł
Koszt autostrady29,9 zł
Koszty łącznie193,5 zł

Podsumowanie jazdy autostradą:

Plusy autostrady - Jadąc autostradą, jesteśmy w stanie znacznie szybciej osiągnąć cel podróży. Pomimo szybszej jazdy nie stresujemy się fotoradarami, patrolami itp. Podróż jest bezpieczniejsza, nie trzeba wyprzedzać na wąskich drogach, mniej się denerwujemy.

Minusy autostrady - Wyraźnie wyższe koszty przejazdu: nie dość, że pokonujemy dłuższą drogę, to jedziemy szybko, więc wyraźnie wzrasta spalanie. Zapłacić trzeba za przejazd fragmentem autostrady. Istotne utrudnienia stwarza brak stacji paliw i parkingów.

Pozytywnie nas ona zaskakuje – kilka odcinków (łącznie około połowy długości) spełnia wymagania trasy ekspresowej, dzięki czemu można tam jechać 120 km/h (na odcinkach dwujezdniowych), część to drogi dwujezdniowe, ale nie ekspresowe (prędkość maksymalna – 100 km/h, ale znacznie lepsza płynność jazdy niż na zwykłej trasie pozamiejskiej).

Co istotne: całość trasy jest bezpłatna. Wcześniej musimy się przebić przez pół Warszawy, co powoduje znaczną stratę czasu. Spory udział ma w tym remont mostu Śląsko-Dąbrowskiego – trzeba czekać w korku (praktycznie o każdej porze dnia i nocy) lub przebijać się przez Bielany.

Sygnalizacja świetlna: ciągle jeszcze są takie miejsca na trasie, choć na szczęście to już coraz rzadszy widok.
Sygnalizacja świetlna: ciągle jeszcze są takie miejsca na trasie, choć na szczęście to już coraz rzadszy widok.Żródło: Auto Świat / ACZ

Gdy już udaje się wyskoczyć z Warszawy, mamy szybki odcinek w stronę Płońska. Potem trzeba trochę „poasystować” licznym ciężarówkom – wyprzedzanie ich praktycznie mija się z celem, czego dowodzi nasz test – agresywna jazda nie przyniosła ostatecznie większych korzyści czasowych. Przed Olsztynkiem znowu możemy się delektować dwupasmówką, ale to jeszcze nie koniec drogowego przekładańca – później znów wracamy na jednopasmową drogę.

W Miłomłynie zaczyna się dłuższy kawałek S7, później jeszcze mamy małe, wąskie odcinki, a kończymy na obwodnicy, razem z tymi, którzy podróżowali autostradą. Choć straciliśmy na trasie znacznie więcej czasu, przejazd okazał się wyraźnie tańszy niż na autostradzie.

Autostrada z pewnością przyciąga wielu kierowców, którym zawsze się spieszy, pojadą nią też pojazdy firmowe – można więc liczyć, że „siódemka” zostanie trochę odciążona. Analizując wyniki z tabelek przy opisach, pamiętajcie, że to jazda w jedną stronę – gdy pomnożycie je przez 2, różnice staną się wyraźniejsze.

Trasą 7/S7 „szybko”

Czas jazdy5 h 12 min
Przebieg409 km
Średnie spalanie6,8 l/100 km
Zużyte paliwo27,7 l
Koszt paliwa148,3 zł
Koszty dodatkowebrak
Koszty łącznie148,3 zł

Trasą 7/S7 „wolno”

Czas jazdy5 h 22 min
Przebieg406 km
Średnie spalanie6,1 l/100 km
Zużyte paliwo24,8 l
Koszt paliwa136,3 zł
Koszty dodatkowebrak
Koszty łącznie136,3 zł

Naszym zdaniem

Jeśli chcecie rzeczywiście szybko i bezpiecznie dojechać z Warszawy do Trójmiasta, nie ma wyboru – trzeba jechać szybko autostradą i pogodzić się z wyższymi wydatkami. Jeśli się nie spieszycie, wybierzcie „siódemkę”. Nie wygląda ona teraz najgorzej, ale przejazd w jedną stronę może trwać nawet 1,5 godz. dłużej.

Różnice są naprawdę wyraźne: koszt przejazdu (w obie strony) może wynieść albo 469 zł, albo tylko 273 zł – oczywiście to w przypadku naszego auta, każdy powinien przeliczyć to samodzielnie. Wprowadzenie nowych odcinków płatnych pogorszy statystykę na niekorzyść autostrady.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków