• Najprawdopodobniej od długiego weekendu majowego motocykle pojadą buspasem wzdłuż ul. Radzymińskiej oraz Trasą Łazienkowską
  • Miasto przygotowuje się już do zmiany organizacji ruchu i kampanii informacyjnej

"Mam nadzieję, że kierowców samochodów osobowych również ucieszy ta informacja, ponieważ jednym z argumentów używanym dzisiaj jest to, że motocykliści poruszając się po różnych pasach, stwarzają zagrożenie, przeskakując pomiędzy samochodami" - mówiła w rozmowie z dziennikarzami wiceprezydent Renata Kaznowska.

Kaznowska zaznaczyła, że miasto będzie monitorować sytuację na dwóch testowych odcinkach, którymi pojadą motocykliści. "Jeżeli ten test się nie powiedzie, rozstajemy się zgodzie, motocykliści po buspasach jeździć nie będą" - mówiła.

Paweł Lenarczyk, stołeczny radny i jeden z członków inicjatywy "Tak dla motocykli na buspasach", podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że jednym z argumentów, które przekonały zarówno miasto i policję do rozpoczęcia testów, był ten dotyczący bezpieczeństwa.

"Walczymy o bezpieczeństwo dla motocyklistów, którzy dzisiaj albo jeżdżą nielegalnie na buspasach, albo przeciskają się pomiędzy samochodami, ale też o bezpieczeństwo dla kierujących samochodami, tak żeby oni nie musieli ciągle rozglądać się w lusterka i żeby mieli pewność, że właśnie ta grupa poruszających się jednośladami będzie jeździła na tych dwóch buspasach" - mówił Lenarczyk.

Przyznał, że wynik testów będzie w dużej mierze zależał od tego, jak będą zachowywać się motocykliści. Dodał również, że chciałby, aby docelowo mogli oni korzystać ze wszystkich stołecznych buspasów.

"Bardzo dużo zależy od kwestii edukacji, w jaki sposób przekażemy te informacje motocyklistom, w jaki sposób oni się będą czuli odpowiedzialni, żeby w sposób odpowiedzialny i zgodny z przepisami prawa korzystać z tych buspasów" - mówił Lenarczyk.

Z kolei Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji podkreślił, że wpuszczenie motocyklistów na dwa warszawskie buspasy będzie robione na zasadzie badania. Dodał, że przed przeprowadzeniem testów konieczne jest m.in. wprowadzenie nowego oznakowania.

„Chcemy współpracować ze środowiskiem motocyklistów, bo my nie jesteśmy ich wrogami, natomiast zależy nam na bezpieczeństwie w ruchu” - wskazał Mrozek. Zaznaczył także, że policja nie chce doprowadzić do sytuacji, że „ułatwiając życie jednym użytkownikom” dróg, pogorszy się je innym.

"Stanowczo podkreślaliśmy, że w momencie, kiedy efekt tych badań, bez względu na to, czy byłoby to w maju, czy za kilka tygodni, czy miesięcy wskazywałby jednoznacznie na to, że pogarsza się bezpieczeństwo użytkowników dróg na trasach, gdzie zmiany wprowadzono, to będziemy robić wszystko, aby ten eksperyment został przerwany" - zaznaczył Mrozek.

Wcześniej Komenda Stołeczna Policji wydała negatywną opinię w sprawie wpuszczenia motocykli na buspasy. Podkreślono m.in. że buspasy zostały utworzone i zaprojektowane w celu przejazdu komunikacji miejskiej zbiorowej oraz że znajdują się tam przystanki autobusowe bez zatoczek, co mogłoby skutkować tym, że motocykliści będą tam wyprzedzać autobusy, a aby to zrobić, kierujący motocyklami byliby zmuszeni do przekroczenia linii ciągłej, a co za tym idzie do złamania przepisów. Zaznaczono jednocześnie, że opinia policji nie jest dla miasta wiążąca.