Jeżeli omijając nieprzepisowo zaparkowane auta, musimy wjechać na przeciwległy pas ruchu, to w myśl przepisów powinniśmy użyć kierunkowskazu. Czy jednak zawsze będzie to rozsądne zachowanie?

Oto przykład sytuacji, z którą kierowcy spotykają się wielokrotnie. Pan Stefan wracał z rodziną z zakupów. Jego żona popędzała go ciągle, bo spodziewali się gości, a w domu czekało mnóstwo zajęć. Gotowanie, sprzątanie... Pan Stefan coraz bardziej się denerwował, bo duży ruch nie pozwalał jechać szybciej. Wreszcie dojechali do głównej arterii, co dawało szansę na usprawnienie jazdy. Byli na drodze podporządkowanej, więc ich auto zatrzymało się, a kierowca rozejrzał się, czy na pewno nic nie jedzie. Pan Stefan spojrzał w lewo i zobaczył nadjeżdżające Clio z włączonym prawym kierunkowskazem. Sądząc, że Renault na pewno skręci w prawo, ochoczo ruszył do przodu. Niestety, w tej samej chwili usłyszał klakson i poczuł mocne uderzenie. Co się stało? Okazało się, że kierowca Renaulta nie zamierzał skręcać, tylko zmieniał pas, kończąc omijanie nieprawidłowo zaparkowanych aut, stąd też włączony prawy kierunkowskaz. Pan Stefan był jednak pewien, że został wprowadzony w błąd.

Przybyła na miejsce policja miała inne zdanie: uznała go za winnego wymuszenia pierwszeństwa podczas wyjazdu z drogi podporządkowanej.Jest to jedna z sytuacji, kiedy zgodne z przepisami użycie kierunkowskazu może spowodować dezorientację innych kierowców. Dlatego zmieniając pas przed skrzyżowaniem, warto czasem powstrzymać się od włączenia kierunkowskazu, jeżeli na tym skrzyżowaniu nie planujemy skręcać. Widząc kierunkowskaz, inni mogą pomyśleć, że mamy taki zamiar i niespodziewanie zajadą nam drogę przed samochodem!

Wiara, nadzieja... Niewykluczone, że pracownicy warszawskiego ZDM-u po zapoznaniu się z ekspertyzą opisującą stan wiaduktu nad Dworcem Gdańskim postanowili dać na mszę. Wiarę podparto jednak konkretnymi działaniami. Sypiącą się konstrukcję z 1938 roku wzmocniono materiałami budowlanymi znanymi już w starożytności (solidnymi belkami, kamiennymi blokami, a z czasem także nowocześniejszymi podporami ze stali). Następnie przy torach tramwajowych po obu stronach wiaduktu postawiono budki, w których chronią się przed deszczem panowie pilnujący, aby na most nie wjechały jednocześnie dwa pojazdy szynowe. Kolejne działania to ograniczenie prędkości aut do 30 km/h (radzimy tych ograniczeń przestrzegać, bo...), ograniczenie wjazdu dla ciężarówek i ruchu pieszego. Te konkrety uzupełnia nadzieja, że kolejna ekspertyza nie wymusi zamknięcia przeprawy i że nie będzie z jej przyczyny powodu do kolejnej żałoby narodowej....miłosierdzie O ile stary, przedwojenny wiadukt może się po prostu zawalić (choć pracownicy ZDM-u twierdzą, że to wykluczone), to nowiutka Trasa Siekierkowska (wielokilometrowy wiadukt w stylu high-tech) powolutku się zapada - w bagnie, na którym została wybudowana. Jeżdżący tą trasą kierowcy zauważają zmieniające się pofalowanie asfaltu i złorzeczą na drogowców. Kierowcom doradzamy miłościwe traktowanie firm i ekip budowlanych (są nam jeszcze potrzebne), a drogowcom rozważenie wariantu budek przy wjeździe i zjeździe z zagrożonej trasy. Chodzio to, aby tej nowej trasy nie przeciążać...