W ubiegłym roku policjanci musieli wygłosić obowiązkową formułkę o możliwości odmowy przyjęcia mandatu ponad 2,5 mln razy, ale tylko znikomy odsetek kierowców z niej skorzystał. To nie znaczy, że pozostali bez zastrzeżeń zgadzali się z nakładanymi karami – wielu, mimo pouczenia, nie wiedziało, jakie przysługują im prawa.

Zacznijmy od wyjaśnienia tego, czym w ogóle jest mandat

To uproszczona forma kary, którą policjant (lub inny uprawniony funkcjonariusz) może (ale wcale nie musi) nałożyć, jeśli nie ma żadnych wątpliwości co do tego, jakie były okoliczności wykroczenia i kto je popełnił. Warunkiem nałożenia grzywny w takiej formie jest to, że domniemany sprawca musi się na nią zgodzić – stąd właśnie obowiązkowa formułka o możliwości odmowy przyjęcia mandatu.

Co się dzieje, jeśli skorzystamy z przysługującego nam prawa i nie przyjmiemy mandatu?

Teoretycznie w takiej sytuacji funkcjonariusz powinien sporządzić wniosek o ukaranie, który kierowany jest do sądu okręgowego właściwego dla miejsca, w którym zostało popełnione domniemane wykroczenie. Niektórzy kierowcy mają więcej szczęścia – czasem policjanci, słysząc odmowę przyjęcia mandatu, decydują się na... pouczenie domniemanego sprawcy.

Dla funkcjonariusza przygotowanie wniosku do sądu to dodatkowa papierkowa robota i spore ryzyko, że będzie musiał pojawić się na rozprawie, żeby złożyć zeznania. Uwaga! To jednak wcale nie reguła, policjanci poddawani są coraz większej presji ze strony przełożonych, żeby karać surowo, więc pouczenia zdarzają się coraz rzadziej.

W jakiej sytuacji warto rozważyć odmowę przyjęcia mandatu?

Po pierwsze – jeśli nie popełniliśmy wykroczenia, o które oskarża nas policjant. Pamiętajmy jednak, że sąd będzie rozpatrywał wniosek o ukaranie, przygotowany przez funkcjonariusza, wraz z zebranymi przez niego dowodami. Warto zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście będziemy w stanie wiarygodnie uzasadnić, że policjant się mylił, lub przynajmniej poddać w wątpliwość opisywany przez niego przebieg wydarzeń.

Oświadczenie, że było inaczej, niż twierdzi policjant, to za mało! Sędziowie są bardziej skłonni do tego, żeby wierzyć zapewnieniom funkcjonariuszy niż domniemanym piratom drogowym.

Po drugie – jeżeli nie zgadzamy się z kwalifikacją czynu lub wysokością kary. Tu warto jednak pamiętać, że sąd ma prawo ukarać nas surowiej niż policjant. Maksymalna kara za wykroczenie, którą może na nas nałożyć sędzia, to aż 5 tys. złotych. Dodatkowo, jeśli sąd nie przychyli się do naszych argumentów, będziemy też musieli z własnej kieszeni opłacić koszty postępowania (ryczałt wynoszący 100 zł ) oraz badań i ekspertyz wykonywanych na zlecenie sądu. Jeżeli sąd przyzna nam rację, koszty pokryje skarb państwa.

Przyjąłeś mandat? Klamka zapadła, chyba że...

  • Mandat karny uprawomocnia się z chwilą jego przyjęcia. To oznacza, że w momencie, kiedy podpisujemy kwitek podsunięty przez funkcjonariusza, przyznajemy się do winy i zgadzamy na zaproponowaną karę. W przypadku mandatów wystawianych zaocznie do uprawomocnienia dochodzi w chwili ich opłacenia. Jeśli później, po przeanalizowaniu sytuacji na zimno, dojdziemy do wniosku, że kara była niesłusznie nałożona lub nieadekwatna do winy, to na reklamację nie ma już szans.Prawomocny mandat można uchylić jedynie w sytuacji, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący wykroczeniem – w praktyce takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko.Wniosek o uchylenie mandatu należy złożyć w nieprzekraczalnym terminie 7 dni od daty jego uprawomocnienia w sądzie właściwym dla miejsca, gdzie nałożono karę.Jeśli przyjmiemy mandat, to wszelkie próby odwoływania się np. do przełożonych funkcjonariusza, który nas ukarał, nie mają sensu – nie mogą oni anulować wystawionego już mandatu.Jeżeli jednak uważamy, że zostaliśmy niewłaściwie potraktowani przez funkcjonariusza, to możemy zgłosić formalną skargę do kierownika jednostki organizacyjnej, której on podlega.

Kiedy przyjąć mandat?

  • Jeśli popełniłeś wykroczenie i poczuwasz się do winy. Pamiętaj, że przyznanie się i okazanie skruchy zwykle pozwalają na uzyskanie niższej kary. Policjanci z reguły surowiej traktują tych, którzy kwestionują ich kompetencje i ocenę sytuacji.Jeżeli nawet nie poczuwasz się do winy, ale chodzi o niewielki mandat, a w razie jego odrzucenia sprawa byłaby rozpatrywana w sądzie odległym od twojego miejsca zamieszkania (czyt. ramka z prawej).Jeśli chcesz mieć sprawę szybko z głowy i nie masz czasu na występowanie przed sądem.

Kiedy odmówić przyjęcia mandatu?

  • Jeżeli wiesz, że jesteś niewinny, i uważasz, że będziesz mógłudowodnić swoją rację przed sądem, do którego trafi sprawa.Jeśli sądzisz, że proponowana przez funkcjonariusza kara jest zbyt wysoka.Gdy policjant chce nas ukarać za spowodowanie kolizji, mimo że kwestia winy jest niejasna. W takiej sytuacji przyjęcie mandatu automatycznie oznacza przyznanie się, co z kolei decyduje np. o tym, czy za naprawę rozbitego auta będziemy musieli zapłacić z własnej kieszeni, czy pokryje ją polisa OC „przeciwnika”.