Na grzyby jedzie się do lasu, a na ryby – nad wodę. Nadrzeczne łąki są zwykle także wymarzonym miejscem do plażowania czy nawet biwakowania, bo nie grozi tam wizyta leśnika i mandat za rozpalenie ognia. Prędzej już pojawi się straż rybacka i sprawdzi, czy aby nie wędkujemy bez pozwolenia. Niektórzy kierowcy, zjeżdżając z drogi publicznej do lasu czy na łąkę, zachowują się tak, jakby nie obowiązywały tam żadne przepisy. To duży błąd. Przypomnijmy choćby tylko te podstawowe i najważniejsze:

1. Prowadzenie pojazdów mechanicznych po spożyciu alkoholu jest zakazane, a status drogi nie ma tu nic do rzeczy.

2. W razie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu obowiązujące są przepisy kodeksu drogowego.

3. Art. 98 kodeksu wykroczeń (kw) mówi: „Kto prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób, lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów, podlega karze grzywny albo nagany”.

Nie wszędzie dojedziesz autem Foto: Auto Świat
Nie wszędzie dojedziesz autem

Zasady ruchu po drogach leśnych są proste, ale nagminnie łamane. A przecież wjazd samochodem do lasu to nie tylko wykroczenie, lecz także zwykła głupota. Pod podłogą każdego współczesnego auta znajduje się rozgrzany katalizator. Pozostawienie pojazdu na trawie czy suchej ściółce może więc skończyć się pożarem, który nie tylko zniszczy pojazd, lecz także spowoduje ogromne straty.Kontrolą przestrzegania prawa w lasach zajmuje się straż leśna. Dyskusje ze strażnikami są raczej niewskazane. Nie obowiązuje ich żaden taryfikator (tak jak ma to miejsce w wypadku karanych przez policję wykroczeń drogowych), a zatem wykroczenie przeciwko porządkowi w lesie może kosztować nas zarówno 20 zł, jak i 500 zł.

strona 2

Na pewno muszą liczyć się z mandatem ci, którzy poruszają się po nieoznakowanych drogach leśnych oraz parkują w miejscach do tego nieprzeznaczonych (art. 161 kw). Pamiętać trzeba, że samochód pozostawiony samopas przed szlabanem zagradzającym drogę leśną też stoi nieprawidłowo – w każdej chwili może być ona potrzebna pracownikom leśnym albo straży pożarnej! Zwykle leśnicy łatwiej wybaczą zaparkowanie na skraju lasu niż zablokowanie drogi.

Na koniec uwaga praktyczna. Drogowskazy występują w lesie w dwóch formach: tej znanej z dróg publicznych oraz jako tzw. kamienie leśne, których wygląd różni się w poszczególnych nadleśnictwach.Parkingi są natomiast oznakowane znanymi wszystkim znakami drogowymi.

Wydmy

Nie wszędzie dojedziesz autem Foto: Auto Świat
Nie wszędzie dojedziesz autem

O tym, że nadmorskie wydmy podlegają ochronie, wie niemal każde dziecko, co jednak nie przeszkadza zwolennikom ich rozdeptywania i rozjeżdżania. Art. 81 kw stanowi: „Kto niszczy lub uszkadza urządzenia służące do ochrony brzegów wód morskich lub śródlądowych, a w szczególności wszelkie umocnienia lub roślinność ochronną, podlega karze grzywny do 1000 zł (...)”. Za chodzenie po wydmach taryfikator przewiduje mandat 50-złotowy, jazda jest już „poza taryfikatorem”.

Teren prywatny

Nie wszędzie dojedziesz autem Foto: Auto Świat
Nie wszędzie dojedziesz autem

Jadąc nad rzekę (jezioro) czy też biwakując nad brzegiem, nie wolno zapominać, że grunty przyległe do cieku (zbiornika) wodnego mają zwykle swego właściciela. Na obszarach leśnym są nim zwykle Lasy Państwowe, z kolei łąki rozciągające się nad rzekami należą zwykle do wspólnot gminnych lub po prostu osób prywatnych. Pamiętajmy, że nikt nie zwalnia turystów z poszanowania prawa własności. Jeśli właściciel terenu wyraźnie oznacza go i np. zakazuje wstępu, mamy obowiązek uszanować jego życzenie. Niszczenie cudzego mienia to co najmniej wykroczenie (art. 124 par. 1 kw), które na żądanie pokrzywdzonego jest ścigane. Co więcej, zgodnie z kodeksem cywilnym możemy zostać pozwani do wyrównania wszelkich strat, do których się przyczyniliśmy.

strona 3

Auto w lesie

Nie wszędzie dojedziesz autem Foto: Auto Świat
Nie wszędzie dojedziesz autem

Artykuł 29 ust. 1 Ustawy o lasach z dnia 28 września 1991 roku nie pozostawia wątpliwości: „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi dozwolony jest tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach”. Wyjątek stanowią inwalidzi poruszający się pojazdami dostosowanymi do ich potrzeb (a więc nie tylko wózkami, lecz także samochodami z oprzyrządowaniem dla niepełnosprawnych) oraz osoby wykonujące czynności służbowe lub prace gospodarcze w lesie, a więc pracownicy leśni, strażnicy, policja itp. W podobny sposób rozwiązano też problem parkowania na obszarach leśnych. „Postój pojazdów na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych”. To ważne, bowiem jeśli zwykle (tzn. gdy nie zakazują tego inne przepisy lub znaki) można zaparkować auto na poboczu drogi publicznej, to na drodze leśnej już nie – zawsze musimy poszukać oznakowanego parkingu.

Nad wodąJeśli woda, nad którą chcemy dojechać, znajduje się na terenie leśnym, sprawa jest oczywista (patrz ramka obok). Nieco więcej swobody mamy, gdy chcemy dojechać polnymi drogami na ryby czy biwak na nadrzecznych łąkach (oczywiście nie wtedy, gdy łąki te położone są na obszarze parku narodowego...).

Nawet w takiej sytuacji musimy jednak pamiętać o ograniczeniach, wynikających – co zresztą wiosną tego roku przypominano dość często – z przepisów wodnych. Ustawa Prawo wodne z dnia 18 lipca 2001 r. (DzU nr 115, poz. 1229) w art. 85 stanowi bowiem: „Dla zapewnienia szczelności i stabilności wałów przeciwpowodziowych zabrania się (...) przejeżdżania przez wały oraz wzdłuż korony wałów pojazdami, konno lub przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych”.

Za złamanie zakazu grozi grzywna (art. 80 kw), podobnie jak za niszczenie ogrodzeń, tablic informacyjnych i roślinności. Prawo wodne zabrania też wyraźnie (art. 40. 1)mycia pojazdów w wodach powierzchniowych oraz nad brzegami tych wód.

Nie wszędzie dojedziesz autem Foto: Auto Świat
Nie wszędzie dojedziesz autem

Kontrola drogowa w lesie? - Owszem, jest jak najbardziej możliwa. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 30 grudnia 2002 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego stanowi, że „strażnicy leśni i funkcjonariusze straży parku są uprawnieni do kontroli ruchu drogowego na terenach lasów lub parków narodowych”. Zasady są właściwie identyczne jak w przypadku kontroli policyjnej. Strażnik (funkcjonariusz straży parku) podaje sygnał tarczą do zatrzymywania pojazdów (czyli „lizakiem”), a w warunkach niedostatecznej widoczności – latarką ze światłem czerwonym lub tarczą ze światłem odblaskowym. Powinien być umundurowany, nie musi natomiast znajdować się przy aucie służbowym – może poruszać się pieszo. Przed rozpoczęciem kontroli powinien się przedstawić i podać przyczynę interwencji, a na żądanie – okazać legitymację służbową oraz upoważnienie do kontroli ruchu drogowego. Ma prawo nakazać wyłączenie silnika i wydać polecenie opuszczenia pojazdu przez kierowcę lub pasażerów.

Nie czyń drugiemu......co tobie niemiłe. O tej zasadzie radzę pamiętać wszystkim, którzy chcą wszędzie dojechać samochodem. Kierowco, pomyśl, jak zareagowałbyś na obecność obcego auta np. na własnej działce rekreacyjnej. Czy wytłumaczenie w rodzaju „tutaj do wody najbliżej” byłoby na pewno satysfakcjonujące?