Żeby tabelka punktów karnych miała ręce i nogi, a przynajmniej sprawiała takie wrażenie, należałoby wziąć taryfikator mandatów i w kilka dni przy użyciu jakiegoś prostego algorytmu do kwot mandatów dopisać odpowiednią liczbę punktów karnych.

Skoro najwyższy mandat to 500 zł, a maksymalna liczba punktów za wykroczenie to 10, przelicznik jest prosty: 50 zł to jeden punkt. Żeby nie mnożyć punktów bez sensu, można by przyjąć, że za drobne wykroczenia (np. do 100 czy 150 zł) punktów się nie przydziela. Proste? Proste i czytelne dla każdego! Przy okazji można by troszkę poprawić taryfikator mandatów, ale to już osobna kwestia. Co mamy dziś?

Przede wszystkim tabela punktów karnych (załącznik do rozporządzenia MSWiA w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego) i taryfikator mandatów (załącznik do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych) to osobne dokumenty, które mają zupełnie inną strukturę i są osobno „unowocześniane”.

Ktokolwiek kiedykolwiek chciałby sprawdzić, co mu grozi za jakieś wykroczenie, najpierw musi otworzyć dwie tabele i spróbować dopasować kwotę należnego mandatu do liczby punktów. Ta druga operacja nie zawsze się udaje, bo w „taryfikatorze punktów” nie uwzględniono wszystkich wykroczeń ujętych w taryfikatorze mandatów, a to długie dokumenty, trzeba więc przeszukać listę kilka razy, żeby czegoś nie pominąć.

Najlepsze jednak jest to, że autorzy tabelek mieli inne poglądy na zagrożenie płynące z konkretnych wykroczeń, poszczególni ministrowie byli zafiksowani inaczej, czasem działali pod presją tzw. opinii publicznej. Efekty? Za nieustąpienie pieszym pierwszeństwa podczas przejeżdżania przez chodnik – 350 zł bez punktów, a za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – 200 zł mandatu i punktów 10.

Wjazd na skrzyżowanie, gdy na nim lub za nim nie ma warunków do kontynuowania jazdy – 300 zł i tylko 2 punkty, cofanie na autostradzie również 300 zł, ale punktów 5. Za przewożenie dziecka poza fotelikiem ochronnym – 6 punktów i 150 zł mandatu, ale jeśli przepisy dotyczące przewozu dzieci złamie kierujący pojazdem przewożącym dzieci lub młodzież, dostanie 200 zł mandatu i 2 punkty.

Nie brakuje w taryfikatorach wykroczeń, za które należy się 400 zł mandatu i 1 punkt karny, ale są i takie, za które punktów dają 10, ale mandatu tylko 200 zł. Dobrze zadać sobie pytanie: czy takie wykroczenie jest poważne, czy raczej błahe?