• Testujemy lodówki termoelektryczne, z półprzewodnikowymi elementami chłodzącymi
  • Lodówki termoelektryczne są mniej wydajne od kompresorowych i absorbcyjnych, ale też znacznie tańsze
  • Ten typ lodówek nadaje się do okazjonalnego użytku, ale już np. do kampera lepiej zainwestować w droższy model
  • Mimo identycznej zasady działania, różnice między poszczególnymi modelami bywają znaczne

Wycieczka na plażę, wyjazd na kemping, długa trasa – podczas upałów zimne napoje i miejsce, żeby przechować prowiant w stanie zdatnym do spożycia, są często na wagę złota. Użytkownicy kamperów zwykle nie mają z tym problemów – lodówka to jeden z podstawowych elementów wyposażenia domów na kółkach. A co z użytkownikami aut osobowych?

W wielu modelach można wprawdzie liczyć na chłodzone schowki, ale ich pojemność jest zbyt mała, żeby zmieściły się w nich napoje i przekąski dla całej rodziny. W dodatku wystarczy chwila postoju z wyłączonym silnikiem, żeby schładzany schowek stał się niemal piekarnikiem. Rozwiązaniem tego problemu jest przenośna lodówka zasilana z gniazda 12 V. Wystarczy podłączyć ją do gniazda zapalniczki i zawartość powinna się chłodzić. Tylko czy wszystkie lodówki turystyczne działają tak samo?