Nadwozie przypomina seryjny model. Pracujący na wysokich obrotach silnik pozwala pomyśleć, że za chwilę startuje prawdziwa rajdówka. Gdy odkręcamy gaz, możemy pozostawić w tyle niejedno auto (przynajmniej do prędkości 50 km/h). Mówimy jednak o... zdalnie sterowanym samochodziku, który ma 57 cm długości i nikogo nie zabierze na pokład. Jednak dostarcza emocji więcej niż niejeden samochód.Najtańsze modele RC (czyli Radio Control - sterowane falami radiowymi) kupimy w markecie za kilkadziesiąt zł. Jednak z tymi, które sprzedawane są w sklepach modelarskich mają one niewiele wspólnego. Właściwie każda awaria kończy się dla nich na śmietniku. Jeśli wydamy 1-2 tys. zł możemy stać się posiadaczami profesjonalnego sprzętu (np. testowany Thunder Tiger MTA-4), który budową przypomina prawdziwe auto! Zastosowany w MTA-4 silnik to klasyczna 2-suwowa jednostka. Kto twierdzi, że 3 KM nic nie znaczą, niech przyjrzy się stosunkowi mocy do masy. Model waży 5,5 kg, a to oznacza, że na każdego KM przypada 1,8 kg. W Porsche Cayenne Turbo, każdy koń zmaga się z ciężarem 4,7 kg. Nie dziwi więc, że w dolnym zakresie prędkości wyścig wygrywa modelik! Silnik zasilany jest mieszaniną metanolu, oleju i nitrometanu. W ciągu kilkunastu minut jazdy zużyjemy cały zbiornik paliwa, ma on na szczęście tylko około 100 ml. Za 5-litrowy "kanister" zapłacimy co najmniej 80 zł. Wystarczy to na cały dzień zabawy. Z silnika napęd trafia do działającej automatycznie 2-biegowej skrzyni (jest tu również bieg wsteczny). Nasz modelik ma wyprowadzony na sztywno (nierozłączalny) napęd przedniej i tylnej osi, ale są też auta z centralnym dyferencjałem! Mechanizmy różnicowe stanowią już obowiązkowy element na osiach. Można sprawić, by działały one jak "zeszperowane" - do wnętrza mechanizmu wlewamy olej o odpowiedniej gęstości (dostępne wersje od 2500 do 100 000 jednostek).W zestawie otrzymamy polakierowane nadwozie typu "monster" (jak prezentowane na zdjęciach). To oczywiście tylko zewnętrzna powłoka, ważąca niecałe 150 g. Za około 100 zł (niemalowane) lub 150 zł (kolorowe) dokupimy takie samo nadwozie lub zbliżone do ulubionego przez nas modelu - bez kłopotu znajdziemy Mitsubishi Pajero, Jeepa Wranglera czy Forda Bronco. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by pojawiła się karoseria przypominająca... nasze auto. Jednak wymagałoby to zrobienia odpowiedniej formy, co winduje cenę do trudno akceptowalnych granic. Wykonana z leksanu karoseria wytrzymuje bez problemów kilkadziesiąt uderzeń. Musi być pomalowana elastyczną farbą.Jeśli wystarczająco (naszym zdaniem) opanowaliśmy technikę jazdy "czteronapędowym" potworem, warto spróbować sił w zawodach. Wystartujemy w klasie "monster". Może dopiero wtedy zaczną się prawdziwe modyfikacje i treningi? Zabawa wciąga nie tylko dzieci...
RC Thunder Tiger MTA-4 - Mały może...
...więcej! Zdalnie sterowane auta to rozrywka nie tylko dla dzieci: są ciekawe pod względem technicznym, poza tym umożliwiają wyczynową jazdę za stosunkowo nieduże pieniądze