Kiedy 112 lat temu inżynierowie montowali w autach najnowocześniejszy (jak na owe czasy) wynalazek, czyli lampy acetylenowe, które dzięki reakcji chemicznej karbidu z wodą wytwarzały płomień dający światło, nikt nie spodziewał się, że kiedyś powstanie lampa, która będzie  w stanie myśleć za kierowcę. Pierwsza elektryczna lampa w aucie pojawiła się prawie dziesięć lat później, w samochodach marki Cadillac. Ta firma jako pierwsza zdecydowała się na zastosowanie takiego rozwiązania.

Pomimo tego że od tamtego czasu minął już wiek, okazuje się, że inżynierowie nie wyczerpali jeszcze do końca tematu - w tej kwestii specjaliści od techniki oświetleniowej mają jeszcze wiele ciekawych pomysłów do wdrożenia. Jednym z ostatnich ciekawych rozwiązań jest system inteligentnego oświetlenia o nazwie Adaptive Forward Lighting. Wprawdzie pierwsza generacja systemu zaprojektowanego przy współpracy firmy Hella zadebiutowała w samochodach Opla już w 2003 roku, to jednak niebawem wraz z premierą modelu Insignia pojawi się jego kolejna odsłona.

System AFL wykorzystuje lampy biksenonowe. Mogą one pracować zarówno w trybie świateł mijania, jak i drogowych. W każdym razie widmo światła oraz jego natężenie pozostaje niezmienione w obu trybach pracy, co redukuje zmęczenie oczu kierowcy. Elektronika sterująca lampami zbiera cały czas dane na temat profilu drogi oraz warunków widoczności. Specjalne czujniki mierzą prędkość i kąt skrętu, sensory wykrywają deszcz i współpracują z kamerą asystenta świateł drogowych.

W zależności od warunków oprogramowanie decyduje, która opcja oświetlenia będzie w danym momencie najbardziej przydatna. Oto niektóre z funkcjonalności, jakie będzie prezentować inteligentny reflektor. Tryb świateł miejskich będzie uruchamiany przy prędkościach poniżej 50 km/h. Procesor sterujący będzie dbał o to, by na drogę była wypuszczana szeroka i symetryczna wiązka światła o krótkim zasięgu, pozwalająca na lepsze oświetlenie pieszego na drodze. Dla bezpieczeństwa przechodniów zaprojektowano specjalny tryb dla strefy pieszej. Działa on przy prędkościach pomiędzy 5 a 30 km/h. Stożek świetlny reflektorów rozszerza się po obu stronach pobocza. W przypadku, kiedy aura za oknem nie będzie sprzyjać, lampy AFL przełączą się na pracę przy złych warunkach atmosferycznych. Wówczas wiązka świetlna będzie asymetrycznie rozkładana, tak by kierowca mógł lepiej widzieć linie pasów na drodze. Przy okazji zmniejszy się ryzyko oślepienia kierowców jadących z naprzeciwka. Ciekawym rozwiązaniem są światła nad rogi wiejskie. Dają one jaśniejszą, poszerzoną wiązkę na obie strony drogi o zasięgu 70m. Pozwala to na wcześniejsze dostrzeganie zwierząt na poboczach. Światła te włączają się w przedziale prędkości 50-100km/h. Przy pokonywaniu ostrych zakrętów pomoże statyczne oświetlenie z lewej lub prawej strony pojazdu. Funkcja asystenta świateł drogowych będzie pilnować automatycznego włączenia świateł drogowych. Kamera będzie rozpoznawać reflektory i tylne światła innych samochodów, tak aby w razie potrzeby wyłączyć tryb drogowy.

Jak widać efekty pracy inżynierów są naprawdę ciekawe i z pewnością w przeciągu następnych paru lat wyznaczą pewne trendy motoryzacji. Zanim jednak trafią do seryjnej produkcji przyjdzie nam jeszcze poczekać. Nie jest jeszcze znana cena, jakiej można się spodziewać w przypadku "inteligentnego" oświetlenia. Gra jest jednak warta świeczki, bowiem chodzi tutaj o nasze bezpieczeństwo.