Oto koncepcyjny model Tesla EXP. I jeśli myślicie, że został wymyślony przez ludzi Elona Muska, to jesteście w błędzie. Prototypowy model powstał na deskach kreślarskich (a właściwie to na komputerze) w studiu hiszpańskiego projektanta Xabiera Albizu.
Samochód póki co jest tylko tworem wyobraźni i wirtualnym modelem. Możemy oglądać go na dopracowanych wizualizacjach w nieruchomych obrazkach. Jednak designer nie zapomniał o podstawach inżynierii i aerodynamice. Do napędu Tesli EXP miałyby służyć cztery silniki elektryczne, które napędzałyby każde koło z osobna – podobnie jak w koncepcie Rimac. Potężny dyfuzor, wloty powietrza w nadkolach oraz subtelny, aktywny spojler odpowiadają za docisk i aerodynamikę. Na dachu EXP Concept znajduje się kamera, która potrafi rejestrować obraz w 360'. To pozwoli na nagranie przejazdów po torze, a następnie obejrzenie ich w technologii VR w domu.
Po dłuższym zastanowieniu stwierdzamy, że EXP Concept nieznacznie nawiązuje do stylistyki obecnej gamy Tesli. Głównym motywem jest tylko przód auta, którego grill wygląda trochę... dziwnie. Nie zmienia to faktu, że podsunięcie hiperauta Elonowi Muskowi to dobry pomysł. Wyobraźcie sobie hiper Teslę z elektrycznym napędem o mocy 1500 KM, który rozpędza auto od 0 do 100 km/h w 1,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 450 km/h. Trochę nas poniosło...?
Zdjęcia: Xabier Albizu / Behance
Wyobraźcie sobie hiper Teslę z elektrycznym napędem o mocy 1500 KM, który rozpędza auto od 0 do 100 km/h w 1,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 450 km/h. Trochę nas poniosło...?
Oto koncepcyjny model Tesla EXP. I jeśli myślicie, że został wymyślony przez ludzi Elona Muska, to jesteście w błędzie. Prototypowy model powstał na deskach kreślarskich (a właściwie to na komputerze) w studiu hiszpańskiego projektanta Xabiera Albizu.
Po dłuższym zastanowieniu stwierdzamy, że EXP Concept nieznacznie nawiązuje do stylistyki obecnej gamy Tesli. Głównym motywem jest tylko przód auta, którego grill wygląda trochę... dziwnie. Nie zmienia to faktu, że podsunięcie hiperauta Elonowi Muskowi to dobry pomysł.
Samochód póki co jest tylko tworem wyobraźni i wirtualnym modelem. Możemy oglądać go na dopracowanych wizualizacjach w nieruchomych obrazkach. Jednak designer nie zapomniał o podstawach inżynierii i aerodynamice. Do napędu Tesli EXP miałyby służyć cztery silniki elektryczne, które napędzałyby każde koło z osobna – podobnie jak w koncepcie Rimac. Potężny dyfuzor, wloty powietrza w nadkolach oraz subtelny, aktywny spojler odpowiadają za docisk i aerodynamikę. Na dachu EXP Concept znajduje się kamera, która potrafi rejestrować obraz w 360'. To pozwoli na nagranie przejazdów po torze, a następnie obejrzenie ich w technologii VR w domu.