- W Wielkiej Brytanii wprowadzono nowe przepisy dotyczące parkowania, wymagające pozostawienia 1,5 m wolnej przestrzeni na chodnikach
- Nowe regulacje mają na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych, szczególnie osób z ograniczoną mobilnością i rodziców z wózkami
- W Polsce podobne przepisy obowiązują od dawna, ale kary przeważnie są znacznie niższe niż w Wielkiej Brytanii
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
W Polsce stosowane od dawna, w Wielkiej Brytanii dopiero zaczynają obowiązywać, i na dodatek na razie tylko w niektórych regionach kraju. Mowa o bardziej rygorystycznych przepisach dotyczących parkowania. Zgodnie z nowymi zasadami kierowcy muszą pozostawić co najmniej 1,5 m wolnej przestrzeni na chodnikach. Każdy, kto zignoruje przepisy, musi liczyć się z mandatem.
Poznaj kontekst z AI
Jaki mandat grozi za parkowanie na chodniku?
Jeden z lokalnych polityków, Altany Craik, jak informuje serwis chip.de, wyjaśnił intencję ustawy. Ta "ma na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych – zwłaszcza osób o ograniczonej sprawności ruchowej, niedowidzących czy rodziców z małymi dziećmi w wózkach. Chodniki są dla ludzi, a nie do parkowania". W ocenie polityka kierowcy muszą zaakceptować fakt, że chodniki nie służą do parkowania.
Serwis "Chronicle Live" precyzuje, że mandat grozi kierowcy, który zaparkuje jedynie częścią samochodu na chodniku. Pozostawienie pojazdu na drodze dla pieszych skutkuje grzywną w wysokości 100 funtów (ok. 490 zł). Jest też dobra wiadomość. Wysokość mandatu można zmniejszyć o połowę, ale pod warunkiem, że ten zostanie opłacony w ciągu 14 dni.
- Przeczytaj także: Unia Europejska szykuje rewolucję dla kierowców. Nowe prawa jazdy dotyczą także Polaków
Dlaczego mieszkańcy Wielkiej Brytanii skarżą się na kierowców?
Chociaż nowe przepisy obowiązują w niektórych regionach Wielkiej Brytanii, to rozważane są plany wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu parkowania na chodnikach. Już teraz pomysł na całkowity zakaz pozostawiania pojazdów na chodnikach ma niemal tyle samo zwolenników, co i przeciwników.
Jednym z wymienianych problemów jest to, że kierowcy mogą zostać ukarani nawet za parkowanie przed własnymi nieruchomościami. W Wielkiej Brytanii, gdzie wiele ulic jest dość wąskich, często nie ma innej możliwości. Z drugiej strony, co podkreślają zwolennicy restrykcyjnych zasad, piesi, zwłaszcza ci z wózkami oraz niepełnosprawni, muszą mieć możliwość swobodnego poruszania się po chodnikach. Już teraz parkowanie na chodniku jest najczęstszym powodem skarg Brytyjczyków na swoich sąsiadów.
Czy w Polsce można parkować na chodniku?
Dla polskich kierowców zasady, które w Wielkiej Brytanii zaczynają obowiązywać, nie są niczym nowym. Zgodnie z polskimi przepisami, parkując auto na chodniku, trzeba pozostawić 1,5 m szerokości, by piesi mogli swobodnie się poruszać. Ponadto samochód nie może być zaparkowany na przejściu dla pieszych lub przejeździe dla rowerów ani w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia lub przejazdu.
Przed zaparkowaniem na chodniku należy upewnić się, że w miejscu, w którym się znajdujemy, nie obowiązują znaki B-35 i B-36, czyli odpowiednio zakaz postoju i zakaz zatrzymywania się. Ograniczeniem jest także masa pojazdu. Na chodniku mogą parkować jedynie samochody osobowe, których dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 2,5 t.
Za złamanie przepisów dotyczących parkowania na chodniku grozi mandat od 100 do 300 zł i dwa punkty karne. Policjant, który uzna, że kara jest zbyt niska, może skierować sprawę do sądu, a ten może wymierzyć karę grzywny w wysokości nawet 3 tys. zł. Ponadto, gdy pojazd zagraża bezpieczeństwu lub utrudnia ruch, służby mogą go odholować na koszt właściciela.