- Metoda ta pomaga zapobiegać wypadkom typu 'Dooring', w których rowerzyści wpadają na otwarte drzwi samochodu
- Technika jest stosowana w Holandii od lat i uczona przez instruktorów jazdy jako element poprawy bezpieczeństwa
- Zasada dotyczy zarówno kierowców, jak i pasażerów
- Wprowadzenie tej prostej praktyki może znacząco zwiększyć bezpieczeństwo na drogach - zwłaszcza w mieście
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Bezpieczeństwo na miejskich drogach to temat, który dotyczy nie tylko kierowców, ale również rowerzystów, użytkowników hulajnóg czy pieszych. Choć pasażerowie samochodów mogą liczyć na wysoki poziom ochrony przy niewielkich prędkościach, sytuacja osób niezabezpieczonych — zwłaszcza rowerzystów — jest znacznie trudniejsza. Wypadki z udziałem jednośladów zdarzają się nawet wtedy, gdy auto stoi, a ich przyczyną bywa nieostrożne otwieranie drzwi.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Kiedy ostatnio wymieniałeś ten element w swoim samochodzie? Eksperci apelują do kierowców
Jest jednak na to - prosty to zdecydowanie za mało powiedziane - banalny sposób. Wszystko, co trzeba zrobić, to... chwycić drzwi w odpowiedni sposób, i większość problemów z tym związanych rozwiązuje się dosłownie sama.
Co to jest "holenderski chwyt"?
Jak wynika z informacji niemieckiego serwisu 24auto.de, rowerzyści (a także użytkownicy hulajnóg, w tym także oczywiście też tych elektrycznych) są szczególnie narażeni na tzw. "Dooring", czyli kolizje, w których cyklista wpada na drzwi samochodu otwarte bez uprzedniego sprawdzenia sytuacji na drodze. W jednym z przypadków niemiecki sąd uznał pełną winę kierowcy, który doprowadził do takiego zdarzenia.
Istnieje jednak prosta metoda, która może znacząco ograniczyć ryzyko takich wypadków. Mowa o tzw. holenderskim chwycie — technice polegającej na otwieraniu drzwi kierowcy nie lewą, lecz prawą ręką. Dzięki temu ciało automatycznie obraca się w stronę ulicy, co pozwala łatwiej zauważyć nadjeżdżającego rowerzystę lub innego uczestnika ruchu. Szczególnie istotne jest stosowanie tej zasady w samochodach dwudrzwiowych, gdzie drzwi są dłuższe i otwierają się szerzej.
Na czym polega zasada "holenderskiego chwytu"?
Zasada holenderskiego chwytu dotyczy nie tylko osób prowadzących pojazd. Również pasażerowie powinni pamiętać o tej technice — osoby siedzące po prawej stronie auta powinny sięgać do klamki lewą ręką. Takie zachowanie pozwala uniknąć niebezpiecznych sytuacji podczas wysiadania zarówno z przednich, jak i tylnych siedzeń.
Jak donosi serwis 24auto.de, instruktorzy jazdy w Holandii uczą tej techniki już od wielu lat, co tłumaczy jej nazwę. Wprowadzenie nowego nawyku wymaga jednak czasu i konsekwencji. Aby o nim nie zapominać, można przy klamce drzwi umieścić kolorową tasiemkę lub inny element, który będzie przypominał o konieczności zachowania ostrożności.
Warto podkreślić, że holenderski chwyt to niewielka zmiana w codziennych zachowaniach, która może mieć ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa na drodze. Wprowadzenie tej techniki do rutyny kierowców i pasażerów może pomóc w zapobieganiu groźnym wypadkom, szczególnie w zatłoczonych miastach, gdzie rowerzyści i piesi są częstymi uczestnikami ruchu.