Gdy w 2009 roku BMW zaprezentowało sportowe odmiany M w modelach BMW X5 i BMW X6, wielu nie mogło się nadziwić. Przecież praw fizyki nie da się oszukać – wysokie nadwozie i duża masa mają niewiele wspólnego z dobrymi właściwościami jezdnymi. A jednak udało się. Tym razem sprawdzimy, czy warto kupić BMW X6 M50d.
Już zwykłe BMW X6, mające ścięty tył, wygląda sportowo, a gdy dodamy do niego pakiet stylistyczny M, zawierający m.in. szersze zderzaki, listwy progowe, czarne końcówki wydechu czy 20-calowe felgi aluminiowe, SUV nabierze dodatkowej agresywności. Także w środku fotele i kierownica, podnóżek kierowcy i gałka biegów z logo M podkreślają rasowość wersji M50d.
Zamontowany w BMW X6 M50d diesel M Performance agresywnie reaguje na nacisk pedału gazu. Moc 381 KM nie robi tu tak dobrej roboty, jak potężny moment obrotowy. Sportowy „automat” błyskawicznie reaguje.
BMW X6 M50d wyposazono w pneumatyczne zawieszenie, natomiast Servotronic i Adaptive Drive zwiększają doznania, ale w trakcie prowadzenia wyczuwa się, że nie jest to rasowa BMW serii M.
Tanio nie jest, ale decydując się BMW X6 M50d, oszczędzamy w stosunku do BMW X6 M prawie 120 tys. zł i kilka litrów paliwa na 100 km.
Fot. Igor Kohutnicki
Galeria zdjęć
Ścięty tył ma nawiązywać do coupe
Na wielu elementach wnętrza znajdziemy logo M
Fotele przednie z elektryczną regulacją zapewniają dobre trzymanie ciała na zakrętach
Z tyłu jest mniej miejsca niż X5
Diesel sportowcem? Czemu, nie! Silnik ma aż 740 Nm
8-stopniowy, sportowy automat idealnie pasuje do mocnego diesla
Magiczny przycisk Sport sprawia, że auto staje się bardziej agresywne
Diesel M Performance agresywnie reaguje na nacisk pedału gazu. Moc 381 KM nie robi tu tak dobrej roboty, jak potężny moment obrotowy.
Bagażnik ma pojemność 570-1450 l