Modele Infiniti nadal wywołują zamieszanie na polskich ulicach, jednak z biegiem czasu coraz silniej wkradają się do świadomości Polaków (oficjalne przedstawicielstwo działa od 2008 roku). Większość przechodniów i innych kierowców nie zna jednak jeszcze tej marki. To dodatkowy plus dla kogoś, kto chce się wyróżnić. Jest mało prawdopodobne, że spotka on na swojej drodze kilka takich samych aut. Do czego przyzwyczajeni są już właściciele modeli produkowanych przez "wielką trójkę" z Niemiec.
Tym razem otrzymaliśmy do testu sedana. Czarny kolor, jasne wnętrze – wydaje się, że to nudna limuzyna. Nic bardziej mylnego. Muskularna sylwetka i podwójne zakończenie wydechu nie są na wyrost. To sedan, ale z żyłką sportowca.
Bez półśrodkówInżynierowie Infiniti doszli do wniosku, że albo pod maską modelu G zamontują coś porządnego, albo nic. Nie dziwi więc to, że dostępny jest tylko jeden silnik, ale za to jaki! Infiniti G37 wyposażone jest w benzynowy motor rodem z Nissana 370Z. Lekko osłabiona jednostka 3.7 V6 VVEL nadal ma powody do dumy i generuje aż 320 KM mocy i 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 5200 obr./min.
Silnik bardzo żywiołowo reaguje na każde wciśnięcie gazu i sprawnie rozpędza auto ważące 1800 kg. Wszystkiemu towarzyszy piękny wysokoobrotowy akompaniament wydawany przez duet silnik-układ wydechowy. Natomiast podczas spokojnej jazdy Infiniti groźnie pomrukuje. To lubimy!
2+2=4Co oznacza litera „x” na tylnej klapie? To opcjonalny napęd na 4 koła, znany z SUV-ów EX i FX. Elektroniczny system za pomocą aktywnego sprzęgła centralnego rozdziela moment obrotowy między przednią a tylną osią (do 50 proc. na przód i do 100 proc. na tył), nieustannie dbając o jak najlepszą trakcję. W rezultacie samochód sprawnie przyspiesza i pewnie się go prowadzi również na śliskiej drodze. W szybkim pokonywaniu zakrętów pomaga niski środek ciężkości i rozłożenie masy silnika głównie za przednimi kołami, ograniczając wrażenie ciężkiego przodu. W najbardziej sportowym modelu S dostępne są z kolei: system czterech kół skrętnych, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu i mocniejsze hamulce, chociaż do standardowego układu nie mamy zastrzeżeń.
Sportowo i luksusowoSamochód z automatyczną skrzynią biegów przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 6 s (wgniata w fotel) i może rozpędzić się do 250 km/h (elektroniczny ogranicznik). Siedmiostopniowy automat dobrze współpracuje z motorem i tylko w niektórych momentach czuć dłuższe chwile zawahania. Wtedy możemy pomóc sobie magnezowymi łopatkami umieszczonymi nie na kierownicy, lecz na stałe na kolumnie kierowniczej. To rozwiązanie ponownie przywodzi na myśl coupe Nissana, tak samo jak ustawiona pionowo kierownica regulowana razem z zestawem wskaźników i niektóre elementy deski rozdzielczej.
Mimo sztywnych nastawów i 18-calowych obręczy kół, samochód oferuje zadziwiająco wysoki komfort jazdy, dzielnie radząc sobie z niedoskonałościami nawierzchni. W kabinie sedana mogą wygodnie podróżować 4 osoby. Przednie fotele są przytulne, a jednocześnie zapewniają przyzwoite trzymanie boczne. Tylną kanapę z kolei wyposażono w regulowane oparcie. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości, ale silna konkurencja notuje na tym polu znaczną przewagę. Ponieważ to sedan, wspomnijmy o bagażniku. Jego pojemność to 450 litrów.
KosztyNiestety każdy kij ma dwa końce i trzeba wspomnieć o spalaniu Infiniti G37 X, które w mieście w wyniku agresywnego stylu jazdy lub podczas stania w korku może bez problemów osiągnąć poziom 20 litrów na „setkę”. Co innego w trasie - przy spokojnej, równej jeździe można zejść nawet do 9 l benzyny na 100 km. To oczywiście skrajne przypadki, średnie spalanie nie powinno przekroczyć 13 litrów. Każdy przyszły właściciel powinien być świadom wysokich kosztów eksploatacji tego auta
Atutem jest stosunkowo atrakcyjna cena pojazdu. Wprawdzie cennik otwiera kwota aż 186 900 zł, ale trzeba pamiętać, że już bazowa wersja nie zposotawia wiele do źyczenia, jeśli chodzi o układ napędowy. Gdy porównuje się samochód do podobnie obdarowanej konkurencji, np. 306-konnego BMW 335i (od 207 900 zł) czy Mercedesa C 350 (od 220 100 zł) cena G37 okazuje się niezwykle atrakcyjna. Cena testowanej wersji sięgnęła ponad 225 000. Decyzja jak zwykle zależy od indywidualnych preferencji.
Summa summarumInfiniti G37 to połączenie samochodu sportowego z eleganckim i wygodnym sedanem premium. Czy taki miks ma sens? Naszym zdaniem tak. Na pewno stanowi ciekawe urozmaicenie w klasie zdominowanej przez Niemców, jednak z racji braku alternatywy, to propozycja tylko dla konkretnej grupy klientów. Oszczędnego diesla tu nie znajdziemy. Infiniti idzie własną drogą. I sprawia wiele przyjemności!