Ford Focus Kombi 1.0 EcoBoost – trzy cylindry i dalekie podróże – test długodystansowy (cz. I)

Zaledwie dzień po odbiorze auta do testu ruszyliśmy nim w daleką podróż do Chorwacji. Już podczas pakowania walizek naszą uwagę zwrócił pojemny bagażnik. A 608-litrowa przestrzeń bez trudu pomieściła ekwipunek dwóch osób. Testującym w bagażniku spodobało się kilka rozwiązań, m.in. możliwość złożenia oparć kanapy od jego strony, znajdujący się pod podłogą przydatny organizer czy łatwe w użyciu cięgno ułatwiające demontaż rolety. Na zewnątrz samochodu nasz wzrok przykuły inne detale, m.in. aktywne osłony na rantach drzwi oraz system Easy Fuel, czyli tankowanie pojazdu bez konieczności odkręcania korka. 

Funkcjonalne okazało się też wnętrze nowego Focusa, a zwłaszcza duża liczba schowków, w tym uchwyty na kubki, znajdujące się między siedzeniami. Dobre wrażenie na testujących zrobiły nowy system multimedialny SYNC 3 oraz nagłośnienie B&O Play z dziewięcioma głośnikami, wzmacniaczem 675 W i subwooferem. Nie ma tu co prawda nawigacji, ale dla kierowcy nie było to problemem, bo dzięki interfejsom Android Auto i Apple CarPlay mógł obserwować na ekranie wskazówki z nawigacji telefonu, w której na bieżąco aktualizowały się dane o natężeniu ruchu. Ekran multimediów nie sprawdził się tylko w jednym przypadku. Podczas cofania po zmroku włączał się tak jasny obraz z kamery, że oślepiał kierowcę, który wykonywał manewr, patrząc w lusterka wsteczne. 

Ford Focus 1.0 – dobra dynamika, niskie spalanie

W drodze do Chorwacji 125-konny benzyniak sprawdził się zarówno na autostradach, jak i bocznych drogach lokalnych. Jego dynamika okazała się zupełnie wystarczająca, a co ważne, był całkiem oszczędny – spalał od 6,1 do 7 l/100 km. O tym, że pod maską pracuje trzycylindrowiec, przypominaliśmy sobie tylko wtedy, gdy jednostka była zimna lub mocno obciążona. Wówczas dochodziło do wnętrza jej typowe brzmienie. W górach moc 125 KM była w pełni wystarczająca, ale w tych warunkach ujawniły się też wady. Pierwszą z nich stanowił brak wystarczającej siły podczas ruszania na stromym wzniesieniu (na szczęście z pomocą przychodził asystent podjazdu), drugą – mało skuteczne hamowanie silnikiem w czasie długich zjazdów.

Przyjemność z jazdy za to w 100 proc. dało podwozie kompaktowego kombi. Focus był stabilny przy autostradowych prędkościach, a na serpentynach czuliśmy frajdę z każdego pokonanego zakrętu.

To nam się podoba: elastyczność silnika i jego niskie spalanie, przestronne i funkcjonalne wnętrze, precyzyjne prowadzenie, rozsądna cena.

To nam się nie podoba: w nocy podczas cofania jasność ekranu pokazującego widok wręcz oślepia, słabość w czasie ruszania pod górę, dźwięk silnika.

Ford Focus 1.0 – oferta wyposażenia i silników

Klienci Focusa mają do wyboru jedną z trzech klasycznych wersji wyposażeniowych:

TREND (w kb. od 83 800 zł) to bazowy wariant, zawiera m.in. 6 airbagów, klimatyzację man., radio z USB, unikanie kolizji, kontrolę pasa ruchu.

TREND EDITION (w kb. od 85 500 zł) ma dodatkowo: alufelgi 16 cali, relingi, św. przeciwmgielne, radio SYNC 2.5, Auto Hold.

TITANIUM (w kb. od 91 600 zł) zawiera także: czuj. deszczu, elektr. składane lusterka, tempomat, 2-stref. klimę, tylne światła LED, dywaniki welurowe, podłokietnik kanapy.

Ford Focus 1.0 – szeroka gama wersji silnikowych

Pod maską nowego Focusa znajdziecie m.in. zoptymalizowane wersje silnika EcoBoost o pojemności 1 litra oraz nowego 1,5-litrowego benzyniaka EcoBoost. Oba motory otrzymały układ dezaktywacji jednego z trzech cylindrów. Ciekawostką w Focusie jest system wspomagania parkowania 2. generacji, który nie tylko steruje układami kierowniczym, hamulcowym i przepustnicą, lecz także automatycznie wybiera bieg do przodu lub tyłu.

Ford Focus 1.0 – podsumowanie

Półroczny test Focusa rozpoczęliśmy intensywnie. W ciągu miesiąca przejechaliśmy 8 tys. km, mamy już pewne spostrzeżenia. Teraz zmierzymy osiągi auta i przyjrzymy się nowym systemom wspomagającym.