Wiadomo, bo czarny dym z diesla widać gołym okiem. Tymczasem większość ludzi zapomina, że nie wszystkie świństwa w powietrzu biorą się ze spalin. Jeśli chodzi o zanieczyszczenia wynikające z ruchu drogowego, bardzo groźne są również pozostałości po oponach oraz po okładzinach hamulcowych, o czym mało kto pamięta. Z badań politechniki berlińskiej wynika, że opona samochodowa traci w czasie eksploatacji w wyniku ścierania się materiału nawet do 2 kg masy. W przypadku opon do ciężarówek może to być nawet 12 kg! Ok. 9 proc. startej gumy trafia do atmosfery właśnie w formie pyłu. Na szczęście jego cząsteczki są bardzo rzadko aż tak rozdrobnione, żeby osiągnąć szczególnie groźny dla płuc rozmiar 2,5 mikrometra. Niestety, inaczej niż w przypadku spalin, nie da się tego pyłu odfiltrować. Dlatego jedynym sposobem zmniejszenia ryzyka dla zdrowia jest ograniczenie ilości szkodliwych substancji, które znajdują się w gumie.Czytaj dalej
Uwaga! W oponach jest trucizna!
Najnowsza ekologiczna moda wśród producentów aut to walka z cząsteczkami stałymi. Wiadomo, diesle emitują całkiem pokaźne ilości tego niebezpiecznego czynnika.