Zanim zdecydujecie się na któryś z samochodów osobowych lub vanów wyposażonych w napęd na wszystkie koła, warto zastanowić się nad przeznaczeniem takiego pojazdu. Są to bowiem bardzo różne konstrukcje. W jednych napęd 4x4 był łączony z podniesionym prześwitem, a auta miały być namiastką SUV-ów – w takim przypadku miały one służyć do pokonywania wiejskich dróg i np. wyjazdów turystycznych, podczas których niekoniecznie mamy ochotę omijać kiepskie trasy.
W wielu modelach jest wręcz przeciwnie – napęd ma służyć poprawie trakcji i mają one wręcz zmniejszony prześwit w celu obniżenia środka ciężkości i dalszej poprawy osiągów. Nie brakuje też osób (ta grupa najbardziej rośnie), którym nie zależy ani na szybkiej jeździe, ani na terenowych możliwościach – chcą mieć bezpieczny samochód, którym będą sprawnie poruszać się zimą.
Konstrukcje 4x4 sprawdzą się zimą.
W zależności od przewidywanego zastosowania auta warto też dobrać rodzaj napędu 4x4 – poszczególne systemy zupełnie inaczej zachowują się na nawierzchniach asfaltowych, z kolei inaczej w terenie.
Decydując się na auto osobowe 4x4, właściwie bez względu na jego klasę i rodzaj napędu, trzeba też mieć świadomość nieco wyższych kosztów serwisowania.
Koszty dodatkowej wymiany oleju i nieco większego spalania są wprawdzie niewielkie, ale mogą być uciążliwe. Gorsze jest jednak to, że w wielu przypadkach są to mniej popularne wersje, do których zakup części zamiennych może nastręczać problemów.
Oczywiście, można udać się do ASO, gdzie zostanie dobrana potrzebna część (co najwyżej trzeba poczekać kilka dni na dostawę), ale to kosztowne rozwiązanie. Może się okazać, że elementy typowe dla stosunkowo rzadkiej wersji 4x4, np. łożyska kół czy układ wydechowy, trudno będzie kupić jako zamienniki czy używane.
Jeśli w kręgu zainteresowań leżą małe auta, poszukiwania warto rozpocząć od przestudiowania oferty Fiata oraz Suzuki (i pokrewnych modeli Subaru). Panda 4x4 niezbyt nadaje się do szybkiej jazdy pozamiejskiej (o ile w ogóle któraś wersja tego modelu posłuży do takich zadań), ale zaskakująco dobrze sprawdzi się na kiepskich drogach. Suzuki Ignis okaże się zapewne trwalsze, lecz może być trudniej o części.
W kategorii kompaktów zdecydowanie dominuje grupa VW: Audi A3, VW Golf, Škoda Octavia, Seat Leon – wszystkie te modele występują w odmianach z napędem 4x4. Modele te korzystają wprawdzie z nieszczególnie cenionego układu (Haldex I i II działają powoli), ale oferta rynkowa okazuje się bardzo bogata. Właściwie jedyną konkurencją jest Subaru Impreza – silników bokser nie trzeba się bać.
Najłatwiej o auto 4x4 firmy niemieckiej.
W klasach średniej i wyższej najwięcej do powiedzenia mają firmy niemieckie. W grupie VW (Volkswageny i Audi) stosowano różne rozwiązania, zależne od ustawienia silnika – Passaty z poprzecznymi jednostkami korzystały ze sprzęgła międzyosiowego, zaś Audi i Passaty z wzdłużnymi jednostkami – z centralnego dyferencjału.
Mechanizm różnicowy znajdziemy w ofercie Mercedesa oraz BMW 3 E46 (od 1999 r.). Z kolei np. Volvo korzysta z międzyosiowego sprzęgła Haldex. Kto poszukuje takiego auta z myślą o lekko terenowej jeździe, powinien rozważyć Subaru Outbacka lub np. Volvo XC70.
Niektóre auta dobrze radzą sobie w terenie.
Rodzaj napędu nabiera istotnego znaczenia w klasie sportowej. Pozytywnie wyróżnia się wśród tego typu aut Mitsubishi z rozbudowanym sterowaniem dyferencjałem centralnym i tylnym w Lancerach Evo, któremu stara się dorównać Subaru, ale aktywne dyferencjały są tu rzadziej spotykane. Porsche nie stawia na rozwinięty napęd 4x4, na więcej można liczyć w Audi (zaawansowane dyferencjały w RS-ach).
Wśród vanów ponownie dominują producenci niemieccy (i grupa VW), proste stare Renault Kangoo czy Chryslery Voyagery natomiast należy traktować jako dość egzotyczną alternatywę. Francuski samochód może się sprawdzić w roli samochodu dostawczego do jazdy w trudniejszych warunkach drogowych.