Zanim jednak zapoznacie się z naszmi propozycjami (postanowiliśmy przedstawić je w formie galerii), radzimy zapoznać się z poniższymi uwagami. Będą one pomocne przy wyborze nie tylko wersji silnikowej, lecz także konkretnego modelu. Pamiętajcie, że auta segmentu B nie są wzorcami trwałości – ekonomia była bardzo istotna w ich konstruowaniu. W dziesięcioletnich małych autach wiele elementów było już najczęściej wymienianych (rozrząd, podwozie) – ich trwałość zależy nie od tego, czy to Micra, czy Punto, lecz od tego, jakie części zamontował warsztat lub właściciel.
1. UWAGA! Nowoczesne silniki są drogie w naprawie.
Żeby obniżyć spalanie, producenci wprowadzają nowoczesne rozwiązania – bezpośredni wtrysk, doładowanie, mniejszą liczbę cylindrów itp. Niestety, im bardziej skomplikowana konstrukcja, tym większe ryzyko drogich awarii. Jest to szczególnie ważne w przypadku aut za 10 000 zł. Pamiętajcie o tym!
2. Nie należy bagatelizować usterek zawieszenia!
Przednie zawieszenie można tanio naprawić, natomiast z tylną osią bywa różnie. W autach z belką skrętną (np. Fabia, Corsa, Punto) usterki zdarzają się raczej rzadko, ale za to samochody z drążkami skrętnymi (np. 206) bywają kapryśne, a gruntowna naprawa kosztuje ok. 1600 zł!
3. 10-letnie maluchy często zmagają się z korozją
W ocenie nadwozia ważne jest sprawdzenie zarówno wypadkowej przeszłości, jak i problemów z korozją. W 10-letnich maluchach rdza może wystąpić. Naprawy są oczywiście możliwe, ale najczęściej będą nieopłacalne – koszty ingerencji blacharza i lakiernika idą w tysiące złotych. W przypadku podwozia korozja też potrafi dać się we znaki. Podczas oględzin radzimy wszystko dokładnie sprawdzić!
Oto nasze propozycje!
Galeria zdjęć
Spalanie: 5,7 l/100 km Punto nie kosztuje o wiele więcej od Pandy. Kwota 10 000 złotych wystarczy na zakup egzemplarza po liftingu z 2003 roku. W podstawowych wersjach (Punto 1.2, Panda 1.1) auta palą tyle samo, podczas gdy znacznie mniej funkcjonalne Seicento 1.1 – nawet więcej. Polecamy 8-zaworową odmianę 1.2/60 KM, która nie porywa osiągami, ale jest całkiem trwała i oszczędna. Wspomaganie kierownicy bywa co prawda zawodne, jednak znacznie uprzyjemnia jazdę. Plusy: Funkcjonalne i obszerne nadwozie, łatwy dostęp i niskie ceny części. Minusy: Wiele aut w kiepskim stanie, dość wysoka ogólna awaryjność.
Spalanie: 5,3 l/100 km Japoński mieszczuch nie jest ani zbyt popularną, ani tanią propozycją na rynku wtórnym. Musicie więc szukać najstarszych egzemplarzy. Zachwyca za to projekt miłego dla oka, dobrze wykonanego i najczęściej bogato wyposażonego nadwozia. Unikajcie bezstopniowej przekładni CVT (z silnikiem 1.3), bo nie dość, że zawyża spalanie i pogarsza dynamikę, to na dodatek jest awaryjna. Wersje 1.2 i 1.3 różnią się nieznacznie osiągami, jak i spalaniem. Plusy: Duży bagażnik (380 l), funkcjonalne wnętrze, wysoka jakość. Minusy: Drogie części i naprawy, kłopoty z korozją, mały wybór wersji.
Spalanie: 5,8 l/100 km Samochody Nissana w latach 90. XX wieku miały bardzo trwałą mechanikę. Micra poprzedniej generacji nie jest już tak pewnym wyborem, jak poprzedniczki. Dokuczliwe są awarie wspomagania kierownicy (nowe: ponad 5000 zł), czasem rozciąga się łańcuch rozrządu. Jeśli jednak traficie na zadbany egzemplarz (za 10 000 zł – nawet z 2004 r.), macie szansę na bezproblemową jazdę. Silnik 1.0 to przeciętny wybór, bo wersje 1.2 palą praktycznie tyle samo. Plusy: Udany projekt nadwozia (3d/5d), niezłe wyposażenie wielu aut. Minusy: Możliwe wystąpienie kosztownych awarii, drogie części w ASO.
Spalanie: 5,6 l/100 km Corsa ma niemal wszystko to, czego oczekuje się od auta segmentu B: dużą paletę silników (benzynowe: od 50 do 175 KM), nadwozia 3- lub 5-drzwiowe, liczne warianty wyposażenia. Najoszczędniejsza jest bazowa wersja 1.0, ale nie polecamy jej ze względu na niską kulturę pracy 3-cylindrowego motoru i częste awarie rozrządu. Niezbyt wiele spalają też 4-cylindrowe warianty 1.2, w których awarie łańcucha są znacznie rzadsze. Plusy: Spora paleta wersji i akceptowalne koszty, niezły bagażnik (260 l). Minusy: Wiele aut w kiepskim stanie, możliwe liczne drobne awarie.
Spalanie: 6,2 l/100 km Czy kilka milionów klientów może się mylić? Model 206 to jedno z najpopularniejszych aut europejskich. Z pewnością ujmie was typowo francuskim wdziękiem – ma ładną stylistykę i przyjemną charakterystykę prowadzenia. Wnętrze urządzono funkcjonalnie. Silnik 1.1 do miejskiej eksploatacji będzie wystarczający. Niestety, nie należy z pewnością do wzorców oszczędności, za to ma naprawdę prostą konstrukcję. 10 000 zł wystarczy na auto z 2005 r. Plusy: Duży wybór na rynku, atrakcyjne ceny, ciekawy design. Minusy: Uciążliwe drobne awarie, skomplikowane tylne zawieszenie.
Spalanie: 5,9 l/100 km Kupowanie Clio za kilka tysięcy zł może być ryzykowne – takie auto będzie mieć zapewne dość mocno zużyte podwozie i drobne problemy z elektryką czy wyciekami. Podniesienie poprzeczki cenowej do 10 000 zł i wybór auta w dobrym stanie (mniej więcej z 2006 r.) daje nadzieję na w miarę ekonomiczną jazdę (1.1 8V i 16V są pod tym względem identyczne). Bazowy silnik 8V nieźle znosi też instalację LPG. Auto ma ciekawą stylistykę i jest funkcjonalne. Plusy: Szeroki wybór wersji (3d, 5d, sedan Thalia), trwałe silniki. Minusy: Uciążliwe drobne usterki, przeciętne osiągi podstawowych wersji.
Spalanie: 5,9 l/100 km Maluch Seata oferuje technikę koncernu VW za dużo mniejsze pieniądze niż Polo. Wprowadzona w 2002 r. Ibiza jest ciekawym stylistycznie i bardzo funkcjonalnym autem. Nie należy jednak liczyć na wzorową bezawaryjność. 10 000 zł powinno mimo wszystko wystarczyć na w miarę zadbanego 10-latka. Nie polecamy jednak bazowych jednostek 1.2. Miewają kłopoty z trwałością rozrządu i kulturą pracy. Lepiej nastawić się np. na silnik 1.4. Plusy: Świetny dostęp do części zamiennych, niezła trwałość. Minusy: Słabe silniki trzycylindrowe, wyeksploatowanie wielu aut.
Spalanie: 5,9 l/100 km Propozycja Skody ma sporo wspólnego z pokazaną obok Ibizą. Auta korzystają z tej samej płyty podłogowej i rozwiązań technicznych, ale Fabia jest bardziej popularna. 10 000 zł powinno wystarczyć na egzemplarz z 2004 r. Karoserię nieźle zabezpieczono przed korozją. Uważajcie na bazowe odmiany z kiepskim wyposażeniem. Trudno o ciekawy silnik. Czeskie 1.4 8V są proste, ale mało oszczędne, volkswagenowskie 1.2 – awaryjne i słabe. Plusy: Trzy funkcjonalne nadwozia do wyboru, łatwo dostępne części. Minusy: Dość liczne drobne awarie, podstawowe silniki nie są godne polecenia.
Spalanie: 5,7 l/100 km Mała Toyota szczyci się legendarną niezawodnością. Przekłada się to jednak na bardzo wysokie ceny wywoławcze starych Yarisów. 10 000 zł wystarczy na auto z 2002 r. Nie zawsze też tanie będą naprawy. Miłośnikom japońskiej techniki nie przeszkadza ograniczona przestrzeń we wnętrzu. Nawet oszczędni kierowcy mogą zastanowić się nad wersją 1.3. Spalanie będzie tylko niewiele większe niż w 1.0, ale za to lepsze są osiągi i dynamika. Plusy: Wysoka trwałość samochodu, liczne udogodnienia we wnętrzu. Minusy: Mała ilość miejsca w kabinie i bagażniku, wysoka głośność.
Spalanie: 5,7 l/100 km Dziesięć tysięcy złotych pozwala co prawda rozglądać się też za najstarszymi Polo IV (od 2001 r.), ale raczej nie będą to atrakcyjne egzemplarze. Dlatego radzimy miłośnikom niemieckiego modelu skupić się na poprzedniej generacji Polo. Czy warta jest ona swej absurdalnie wysokiej ceny? To auto zostało solidnie wykonane i ma prostą budowę, zaś dostęp do części okazuje się wymarzony. Kłopot? Znalezienie dobrego egzemplarza. Plusy: Wysoka trwałość, prosta budowa, łatwe i tanie naprawy. Minusy: Mnóstwo zajeżdżonych egzemplarzy, kłopoty z korozją nadwozia.