Auto nie jest ładne, bo stworzono je po to, by wygrało z piaskiem, więc z założenia nie może być ładne. Owszem, ma 18-calowe złote felgi i utylitarnie proste, na swój sposób urocze nadwozie, ale o urodzie nie ma mowy.
Pod maską pracuje silnik wysokoprężny o pojemności 2,5 l i mocy 310 KM. Setka pojawia się na liczniku po 6 s. Szybko, oj tak. Nie wiem jednak, po co Volkswagen Race Touareg 3 zjeżdża z pustyni i wjeżdża na drogi publiczne. No po co?