Odrobina historii
Po raz pierwszy wyścig odbył się w roku 1923, kiedy zwyciężyła załoga Lagache i Leonard z samochodem Chenard-Walcker. Z trzydziestu trzech startujących do mety dojechało trzydzieści. Zwycięski samochód przejechał w przeciągu 24 godzin 2209,539 km średnią prędkością 92 km/h. Aktualnie tor ma długość 13,650 km, ale wtedy miał 17,262 km.
Chociaż duża część toru jest w przeciągu roku zwykłą drogą, po której jeżdżą także samochody ciężarowe wytwarzając w asfalcie koleiny, Le Mans należy do najszybszych torów wyścigowych. Potwierdza to również fakt, że przed rozdzieleniem prostej Hunaudieres o długości pięciu kilometrów dwoma zakrętami w roku 1990 najmocniejsze samochody osiągały na niej prędkość maksymalną w granicach 400 km/h.
Święto prędkości
Impreza 24 godziny w Le Mans nie trwa oczywiście zaledwie 24 godziny, ale jest to kilkudniowe szaleństwo kontroli technicznych, testów, treningów i wielu imprez towarzyszących pośrednio lub bezpośrednio związanych z wyścigiem.
W tym roku testy odbyły się w dniach 1-3 czerwca, a od 11 czerwca tor przeznaczony jest wyłącznie dla uczestników przygotowujących się do wyścigu. W środę i w czwartek odbyły się jazdy kwalifikacyjne, które ustaliły kolejność na starcie. Piątek 15 czerwca to dzień konferencji prasowych, a przede wszystkim uroczystej prezentacji kierowców w centrum Le Mans.
Dziś w godzinach od 9:00 do 9:45 przebiegnie warm-up, o 10:15 rozpocznie się wyścig legend Le Mans, o 14:22 zespoły zaczną się przygotowywać do wyścigu, a o 15:00 samochody wystartują do 24 godzinnego maratonu.
Główne gwiazdy
Pole startowe podzielono na cztery kategorie: LMP1, LMP2, LM GT1 i LM GT2. Najwięcej uwagi skupia oczywiście najwyższa kategoria LMP1.
Prawdopodobnie tak samo będzie także w tym roku, kiedy oczekuje się zaciętą walkę Audi i Peugeot, które rywalizować będą ze swoimi dieslowymi bolidami. Audi w Le Mans przedstawi trzy egzemplarze Audi R10 TDI, które zwyciężyły w zeszłym roku i były liderem swojej klasy przez cały sezon 2006. Niestety w tym roku Audi na razie nie udaje się powtórzyć zeszłorocznego sukcesu, a samochód ma problemy walczyć nawet z samochodami niższej kategorii LMP2.
Peugeot wystawi dwa egzemplarze modelu 908 HDi FAP, który od swojego debiutu prezentuje świetne osiągi.
Niestety ani w tym roku nie dojdzie do powrotu na start marki Porsche, która jest związana z Le Mans jak Ferrari z formułą 1. Porsche RS Spyder, które należy do kategorii LMP2 odnosi sukcesy w serialu ALMS, gdzie pokonuje nawet mocniejsze samochody kategorii LMP1. Właśnie to może być powód, dlaczego Porsche nie pojawi się w Le Mans.