Auto Świat Wiadomości Aktualności 580-konne Lamborghini Huracan trafiło do pracy na... lotnisku

580-konne Lamborghini Huracan trafiło do pracy na... lotnisku

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk

Jeśli w waszych żyłach płynie benzyna zamiast krwi, rzucajcie swoją pracę i wysyłajcie CV do lotniska w Bolonii. To jedne z niewielu miejsc na świecie, gdzie służbowo będzie można pojeździć Lamborghini Huracanem. To już szósty model włoskiego supersamochodu, który trafił do pracy na płycie tego lotniska.

Lamborghini Huracan z lotniska w Bolonii
Zobacz galerię (7)
Lamborghini
Lamborghini Huracan z lotniska w Bolonii

Niewielkie lotnisko w słonecznej Bolonii ma coś wyjątkowego. Jednym z pojazdów używanych do eskorty samolotów na właściwe stanowisko postojowe i do kołowania na pas startowy jest… Lamborghini Huracan RWD. Jeśli dużo latacie po świecie, to pewnie widzieliście już dużo tzw. followerów (tak w żargonie lotniczym nazywa się jaskrawo oznakowane auta z napisem “FOLLOW ME”). Niektóre z nich są dość nietypowe, np. w Hanowerze do takich zadań używano m.in. Porsche.

Mimo to Bolonia jest pod tym względem wyjątkowa, bo tradycją jest już, że tam fallowerami są modele Lamborghini. Wspomniany Huracan RWD to już szósty model włoskiego producent, który będzie służył do takich zadań w Bolonii.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nowy follower to Huracan z napędem na tył i 10-cylindrowym silnikiem o pojemności 5,2 litra. Jednostka ma moc 580 KM i rozpędza włoski supersamochód do 320 km/h – pierwszą "setkę" osiąga po 3,4 sekundy! Bez wątpienia to najszybsze auto jaki pracuje w obsłudze lotnisk.

Wyjątkowe jest także maskowanie Huracana – projektowali je styliści z Centro Stile. Pomarańczowe nadwozie ma jaskrawą grafikę oraz włoską flagą na drzwiach, dachu, przednich i tylnych wlotach. Ponadto pojazd jest wyposażony w pomarańczowy oświetlenie błyskowe na dachu, radio do łączności z wieżą oraz charakterystyczną naklejkę: „Follow me”.

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk