Już pod koniec kwietnia 2009 roku odcinek autostrady A4 z Krzyżowej do miejscowości Wykroty był pokryty nawierzchnią i brakowało w nim jedynie przysłowiowych śrubek w bocznych barierkach. Nieoficjalnie było wiadomo, że autostrada A4 na tym odcinku mogła być przekazana do eksploatacji już na początku lipca 2009 roku.

Wciąż jednak nie jest przejezdna, bo nie odbył się jeszcze jej oficjalny odbiór. Złośliwi twierdzą, ze to przez ministra, który ma zapełniony kalendarz spotkań i nie ma czasu przyjechać na przecięcie wstęgi.

Stan taki najbardziej denerwuje kierowców, którzy codziennie muszą przed zablokowanym (i gotowym odcinkiem) w Krzyżowej skręcać na drogę objazdowa i jechać wąską drogą przez Bolesławiec.

Podobno jest nadzieja, że w ciągu najbliższych kilkunastu, a może nawet kilku dni, ten odcinek A4 zostanie nie ostatecznie przekazany do ruchu. Tym samym znacznie usprawniony zostanie ruch drogowy do Niemiec, a przede wszystkim znacznie zwiększy się bezpieczeństwo.

Obecnie A4 na odcinku Krzyżowa - Wykroty świeci pustkami, a jedynie pracują tam nieliczne ekipy zajmujące się wykańczaniem barierek ochronnych.