Audi A5 jest bardzo atrakcyjne. Gdyby było facetem, byłoby Bradem Pittem. A5 jest eleganckie i sportowe, nowoczesne i klasyczne, wyzywające i subtelne. Mało które auto jest tak udane. Inny model Audi – R8 – też jest niczego sobie. Wygląda jak supersamochód, ale nie jest ostentacyjny i krzykliwy. Co by nie mówić, oba auta się niemieckiej firmie udały. Hofele postanowił więc połączyć R8 z A5.
I wyszedł z tego wizualny dramat. Tylko spójrzcie, jak tragicznie wygląda A5 z wlotami powietrza w stylu R8 i ze zmienionymi zderzakami w stylu R8. Obrzydliwe! Niszczenie ładnych aut w imię niewiadomo czego powinno być karalne. Czy zgodzicie się ze mną, że ktoś, kto kupuje A5 i chce je przerobić na R8 ma chyba duży problem z małym rozmiarem? Wiecie, o co mi chodzi, prawda?