Chodzi co prawda o ogólną konkluzję, ale jest pewne, że obejmuje wysoki procent nieuważnych kierowców, którzy zamiast na jeździe skupiają się na towarzyszce podróży, strojeniu radia czy wprowadzaniu adresu do nawigacji, przy czym wjadą do przeciwnego pasa. Zapobiegać mają temu nowe systemu ostrzegające przed opuszczeniem pasa ruchu, które ADAC przetestował. Do porównania wybrano cztery odmienne typy ostrzegające kierowcę wizualnie, akustycznie lub wibracyjnie. Który z nich jest najlepszy? Odpowiedź nie jest jednoznaczna i jak się okazało nadal jest wiele do poprawienia.

Między testowanymi samochodami pojawił się Citroen C4 Picasso, który ma czujniki podczerwieni umieszczone na dolnej stronie zderzaka i od 80 km/h ostrzega kierowcę wibracjami prawej lub lewej strony siedzenia. Pozostałe trzy samochody wykorzystują informacje pozyskane z kamer wideo, a flagowy model Lexusa ma je aż dwie. Jego Lane Keeping Assist śledzi od 45 km/h poziome znaki na drodze i jest w stanie nie tylko za pośrednictwem wyświetlacza i sygnału akustycznego ostrzec przed zjeżdżaniem z pasa (bez użycia kierunkowskazu), ale nawet automatycznie koryguje kierunek przez lekkie skręcenie kierownicą. Trzecim testowanym modelem było BMW serii 5 wyposażone w kamerę zainstalowaną na uchwycie zewnętrznego lusterka wstecznego. O nieuważnej jeździe system ostrzega od 70 km/h wibracjami kierownicy. Volkswagen Golf otrzymał system nazwany Albrecht FAS 100, który można dodatkowo zamontować do któregokolwiek Golfa. Chodzi o kamerę i urządzenie wielkości detektora radarowego. Ostrzeżenie pojawia się od 70 km/h w formie sygnałów akustycznych i wizualnych (pas czerwonych diod).

Podczas testów wyszło na jaw, że na poszczególnych systemach w zasadzie można polegać, jednak każdy ma jakieś niedostatki i potrzebuje optymalnych warunków, by mógł działać sprawnie. Na przykład samochody wyposażone w kamerę mają problemy podczas jazdy w kierunku mocno świecącego wschodzącego słońca. Również brzydka pogoda, kiedy pada lub na drogę padnie mgła, łatwo może pomylić systemy elektroniczne. Natomiast czujniki na podczerwień w Citroenie nie mają problemów z warunkami atmosferycznymi, jednak także nie są idealne. Ponieważ zamontowane są w zderzaku, rejestrują sytuację bezpośrednio przed samochodem, co czasami nie daje odpowiedni czas na reakcję. Według ADAC niedogodnością dodatkowo zamontowanego systemu w Golfie są kable ciągnące się przez wnętrze, jednak automobilklub przyznaje, że nie każdemu musi to przeszkadzać. Oceniano także łatwość obsługi, umiejętność orientacji na budowie, kiedy pierwotne oznakowanie często przekrywa się z chwilowo namalowanymi pasami, szybkość reakcji czy ilość błędnych ostrzeżeń.

Najbardziej efektywny wydał się Niemcom system zamontowany w BMW (ze skali punktowej 1 - najlepszy do 5 - najgorszy otrzymał 2). Według ADAC chodzi o najmniej przeszkadzający sposób ostrzegania, a system jest w stanie najlepiej rozróżniać poziome znaki. A w dodatku jest najtańszy. Trzy pozostałe systemy otrzymały trójkę. Ciekawostką jest, że dodatkowo montowany system Albrecht FAS 100 mógł wyprzedzić Lexusa i Citroena, gdyby posiadał lepszą sygnalizację (brakuje wibracji). Zaraz po BMW najlepiej radził sobie z rozpoznawaniem znaków poziomych. Na koniec porównania ADAC przypomina, że systemy ostrzegające przed nagłym zjechaniem z pasa momentalnie walczą z chorobami wieku dziecięcego, mogą jednak znacznie przyczynić się do eliminacji błędów powstających między fotelem a kierownicą. Druga generacja systemów powinna bez problemu radzić sobie z różnymi warunkami klimatycznymi, a nawet z drogą bez znaków poziomych.