Obecnie działające przepisy dyskryminują bowiem osoby, które kupiły auto w innym kraju Wspólnoty - muszą one zapłacić podatek w wysokości od 3,1 do 65 proc. deklarowanej wartości pojazdu, zależnie od jego wieku i pojemności silnika. Opłat takich nie wnoszą natomiast osoby, które nabyły samochód już zarejestrowany w Polsce. Według KE różnice te stwarzają prawne przeszkody dla swobodnego handlu używanymi autami wewnątrz runku Unii.Procedurę wyjaśniającą Komisja wszczęła z powodu licznych skrag polskich konsumentów. Gregor Kreuzhuber, rzecznik wiceprzewodniczącego KE Guntera Verhuegena odpowiedzialnego za sprawy przedsiębiorstw i przemysłu, stwierdził, iż wysłanie formalnego listu do polskiego rządu jest pierwszym krokiem w procedurze o łamanie prawa wspólnotowego. Kolejnym będzie nakaz zmiany niewłaściwych regulacji.Nawet jeśli Bruksela uzyska potwierdzenie zarzutów, nie oznacza to natychmiastowej zmiany przepisów w naszym kraju z uwagi na wymagany czas procesu legislacyjnego, który z pewnością się wydłuży, bo zbliżają się wybory parlamentarne i sprawą będzie musiał zająć się przyszły rząd. Póki co import używanych pojazdów mimo wysokiej akcyzy ma się dobrze. W ciągu 14 miesięcy naszego członkostwa w Unii Europejskiej do kraju sprowadzono ponad 1,2 mln aut, a do budżetu wpłynęło ponad 1,2 mld zł tutułem akcyzy. Prywatni importerzy mogą ubiegać się o zwrot zapłaconego podatku akcyzowego przed polskimi sądami. W jednej z takich spraw, toczących się w Warszawie, orzeczenie ma wydać Europejski Trybunał Sprawiedliwości (dotyczy ona akcyzy zapłaconej przez dziennikarza "Auto Świata"). Wyrok będzie miał znaczenie precedensowe. Przypominamy, iż przykładowe pisma procesowe (wniosek, odwołanie, skarga) do sądów zamieszczone są na naszej stronie internetowej: http://www.auto-swiat.pl
Akcyza do wymiany - cd.
Polskie prawo narusza unijne przepisy dotyczące swobody przepływu towarów w ramach rynku wewnętrznego - tak twierdzi Komisja Europejska, która w ubiegłym tygodniu wezwała polski rząd do złożenia w ciągu dwóch najbliższych miesięcy stosownych wyjaśnień. Jak już informowaliśmy wcześniej, kością niezgody między Warszawą a Brukselą jest podatek akcyzowy pobierany przy rejestracji w Polsce samochodów używanych, importowanych z zagranicy.