Unikatowy Aston Martin One-77 po raz pierwszy wystawiono na jesiennym salonie samochodowym w Paryżu, ale dopiero w Genewie makieta w skali 1:1 pokazała się w całej swojej okazałości. Obok niej przedstawiono również karbonowy szkielet nadwozia, na bazie którego powstał egzemplarz prezentowany podczas konkursu. Odwiedzający mogli więc jako pierwsi podziwiać działający samochód z ręcznie wykonanym wnętrzem.
Jak nazwa auta podpowiada, powstanie ono w ilości 77 egzemplarzy. Ekskluzywny Aston Martin wyróżnia się specjalnymi rozwiązaniami technicznymi. Należy do nich szkielet wykonany kompletnie z karbonu czy w pełni regulowane amortyzatory Dynamic Suspencion Spool Valve, które po raz pierwszy użyto w samochodzie przeznaczonym na zwykłe drogi. Do zmiany ich charakterystyki nie jest potrzebny ich demontaż.
Przed kierowcą i pasażerem, którzy siedzą bezpośrednio przed tylną osią, rozpościera się długa maska ukrywająca zamontowany przed osią przednią silnik. Chodzi o jednostkę V12 o pojemności 7,3 l bazującą na silniku znanym z modeli DBS, DB9 i V12 Vantage. Odpowiednie modyfikacje przeprowadziła firma Cosworth. Moc jednostki powinna przekroczyć granicę 515 kW (700 KM). Układ smarowania z suchą miską pozwolił zamontować silnik o 10 cm niżej niż w pozostałych modelach marki. Oprócz radykalnie zmodyfikowanej jednostki napędowej One-77 otrzyma także nową 6-biegową przekładnię sekwencyjną i hamulce karbonowo-ceramiczne. Lekkie felgi ubrano w opony Pirelli P Zero Corsa w rozmiarze 255/35 ZR 20 dla osi przedniej i 335/30 ZR 20 dla osi tylnej.