Wtedy wygrał Fiat. Emocje jeszcze nie zdążyły opaść, a tu już pojawiła się kolejna nowość wśród trzybryłowych kompaktów, z którą musi się zmierzyć Linea - Opel Astra sedan. Tak jak poprzednio, Fiat występuje z benzynowym, doładowanym silnikiem o mocy 120 KM. Opel ma 115-konną jednostkę napędową. Dzięki trzybryłowemu nadwoziu sedany stwarzają namiastkę podróżowania limuzyną. Rzeczywiście, te modele są znacznie dłuższe od 5-drzwiowych odmian. Na szczęście dłuższe nie musi wcale oznaczać niezgrabne. W obu testowanych autach bagażniki tworzą z resztą karoserii integralną całość i nie sprawiają wrażenia dołożonych na siłę. Jednak to Opel ma więcej elegancji. Pomimo że jest dłuższy od konkurenta, sprawia wrażenie mniejszego. Także rozstaw osi Astry jest większy niż w Linei i dzięki temu udało się wygospodarować więcej miejsca dla nóg pasażerów z tyłu. Trzeba przyznać, że pasażerowie Fiata też nie powinni narzekać na ciasnotę. W przypadku Linei znacznie gorzej przedstawia się ilość przestrzeni nad głowami. Wysokie osoby siedzące z tyłu mogą dotykać sufitu. To wina obniżającej się linii dachu. Na szerokość więcej miejsca oferuje Fiat, ale i tak w żadnym z pojazdów nie będzie z tyłu wygodnie, gdy podróżuje komplet pasażerów. Ważnym czynnikiem wpływającym na komfort podróżowania jest prawidłowe wyprofilowanie foteli. Obszerne siedzenia Fiata zapewniają wygodę także podczas długich podróży. Szkoda tylko, że płaskie siedziska nie dają poprawnego podparcia z boku. W Oplu także nie można narzekać na wygodę, poza tym lepsze jest trzymanie podczas pokonywania zakrętów. Kokpity obu samochodów wykończono materiałami dobrej jakości, a wszystkie przełączniki są w zasięgu rąk kierowcy. Jednak w obu pojazdach znalazły się pewne mankamenty. W Fiacie nie spodobały nam się za małe cyfry na wskaźnikach, przez co ich czytelność jest ograniczona. Natomiast w Oplu przyzwyczaić się trzeba do obsługi dźwigienek przy kierownicy oraz do sposobu włączania klimatyzacji. Sedany nie są zazwyczaj zbyt funkcjonalnymi wersjami nadwoziowymi, ale za to mają pojemne bagażniki. Tak jest również w przypadku testowanych samochodów. W obu plus za to, że bez trudu zmieszczą się urlopowe walizki, a zawiasy skonstruowano tak, by nie wnikały do wnętrza. Jednak nieco lepiej układa się bagaż w Astrze, bo boki jej kufra zostały regularnie ukształtowane. Poza tym próg załadunkowy poprowadzono znacznie niżej niż u włoskiej rywalki. Różnica w mocach porównywanych pojazdów wynosi tylko 5 KM. Jednak rozbieżność osiągów tych samochodów okazuje się już znaczna. Przyspieszanie Fiatem to czysta przyjemność. Silnik żwawo reaguje na wciskanie pedału gazu i pozwala dynamicznie jechać w całym zakresie prędkości obrotowych. Tu ani przez chwilę autu nie brakuje tchu, a o turbodziurze można zapomnieć. Nie ma się czemu dziwić, gdy moment obrotowy wynosi aż 206 Nm i jest uzyskiwany już przy 2500 obr./min. Kierowcy Astry muszą się zadowolić momentem o wartości 155 Nm, a pełne jego wykorzystanie możliwe jest, gdy silnik dokręci się do 4 tys. obr./min. Na niemal jednakowym poziomie jest spalanie obu aut. Średnie zapotrzebowanie na poziomie 7 l na 100 km to dobry wynik w ponadstukonnych samochodach. Skrzynie biegów obu pojazdów nie są wzorem precyzji działania. Jednak to przekładnia Astry działa skuteczniej. Pod względem prowadzenia znacznie lepiej sprawdza się Astra. Jej sztywne zawieszenie umożliwia dynamiczne pokonywanie zakrętów. Pomaga w tym również precyzyjny układ kierowniczy. Niestety, przy takiej charakterystyce układu jezdnego ograniczony został komfort resorowania. Bardziej miękkie zawieszenie Fiata pozwala pokonywać wyboje bez informowania o nich pasażerów. Linea na zakrętach prowadzi się dobrze, ale mniej pewnie niż konkurent. Także układ kierowniczy daje słabsze wyczucie nawierzchni.PodsumowanieDynamiczny silnik oraz zawieszenie zapewniające komfortową jazdę to atuty, za które polubiłem zwycięzcę porównania. Do tego Fiat nie żąda za Lineę wygórowanej kwoty. Wyposażenie zadowalające.red. Tomasz KamińskiPrzed jazdami testowymi stawiałem na Fiata. Ma dobrą cenę, elegancki wygląd i dobre wykończenie. Niestety, jego układ jezdny nie zapewnia precyzyjnego prowadzenia. Wybieram Astrę.red. Janusz Borkowski
Astra Sedan kontra Fiat Linea - Pojedynek na trzy bryły
Nie tak dawno ("AŚ" 46/2007) porównywaliśmy trzy sedany, które zadebiutowały w Polsce w 2007 r.: Fiata Lineę, Nissana Tiidę oraz Toyotę Corollę.