Auto Świat Wiadomości Aktualności Autopodróżnicy dotarli do Kapsztadu

Autopodróżnicy dotarli do Kapsztadu

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Tak jak się spodziewali, najcięższym testem dla wytrzymałości ich i samochodu okazała się tropikalna strefa równikowa. Już w Gabonie, a następnie w Kongo dróg utwardzonych zaczęło ubywać, a w Angoli skończyły się na dobre.

Autopodróżnicy dotarli do Kapsztadu
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Autopodróżnicy dotarli do Kapsztadu

Jak to określili - "To był drogowy horror". Tempo jazdy spadało do 10 km/h, a dzienne przejechane odległości stopniały do 150-200km. Autopodróżnicy mówią, że aż głowy ich bolały od wymyślania sposobów na to, aby przejechać kolejne błotne rozlewiska.Dało się to we znaki tak im, jak i Pandzie, której zawieszenie w europejskich warunkach nigdy nie byłoby narażone na takie obciążenia. Niektóre błotne przeprawy były na tyle głębokie, że woda grubo przekraczając dopuszczalną granicę brodzenia Pandy Cross, zalewała wnętrze samochodu. Dużą zaletą w tych ekstremalnych warunkach okazały się małe gabaryty i zwinność Fiata. Nie umniejszając zalet Fiata Pandy Cross, dotarcie do RPA było możliwe dzięki niezwykłej determinacji Jolanty i Dominika.Dystans jaki pokonali z Krakowa do Kapsztadu to 30.234 km, zużyli przy tym 1675,8 l paliwa. Tylko za kierownicą samochodu spędzili 466 godzin.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków