AutoWAZ: z fabryki zginęło 7400 samochodów marki Łada

Gigant swoja historię rozpoczął od produkcji samochodu opartego na Fiacie 124, który otrzymał tytuł Car of the Year 1997. Fabrykę zbudowano na zielonej łące, a rozwijała się ona w erze socjalistycznego planowania. Jej budowę rozpoczęto we wrześniu 1966 roku, a w kwietniu 1970 roku z taśmy wyjechał pierwszy samochód. Rok później Żiguli można było kupić w kilku krajach socjalistycznych. Na tle ówczesnej konkurencji wyróżniały się one stosunkowo dobrą jakością.

"Fabryka rozpoczęła produkcję na bazie włoskiego auta, które było modyfikowano na swój sposób, czyli gorsze wraz z każdym kolejnym modelem," wspomina po latach jeden z byłych dyrektorów.

Wraz z rozpadem Związku Radzieckiego Togliatti przemieniło się na rosyjskie Chicago, które opanowane zostało przez miejscowe gangi. Także matematyk z zawodu Boris Berezowski zaangażował się w handel „Żigulakami” i stał się jednym z największych bogaczy oraz szarą eminencją ówczesnego prezydenta Borysa Jelcyna. Ostatecznie musiał uciekać z kraju i wylądował w Wielkiej Brytanii, a do dzisiaj jest ścigany za niezapłacone samochody.

AutoWAZ został sprywatyzowany. Jego akcja znajdują się w posiadaniu koncernu Renault, rosyjskiej grupy inwestycyjnej Trojka Dialog oraz państwowej korporacji założonej już w erze Putina. Efektem jest obecna walka o przeżycie. Producent nie posiada żadnej strategii, poza oczekiwaniem na pomoc państwa.

Ludzie w Togliatti chcieliby, aby znów był sierpień. Wówczas wstrzymano produkcję, ale dostali wypłaty. Miejscowe biura podróży wyprzedały wszystkie wycieczki do Turcji.

Jednak nie wszyscy czekają na pomoc z góry. Niedawno milicja złapała grupę pracowników zajmujących się procederem kradzieży komponentów przeznaczonych do produkcji samochodów. Ze strzeżonej fabrykiznikały one przez przewody kanalizacyjne i klimatyzację. W ten sposób zniknęły części za parę milionów. Fabryce brakuje 7500 samochodów za 1,7 mld rubli! Nikt nie potrafi wyjaśnić jak mogły one wyjechać nielegalnie za bramy fabryki.

Producent ten wciąż ma 25 proc. udziałów w rosyjskim rynku. Jednak przestarzałe samochody z najniższego segmentu wciąż przynoszą straty. Oczekuje się, iż dług przedsiębiorstwa do końca 2009 roku wzrośnie do 75 mld rubli.

Jeszcze dwa lata temu 106 tys. pracowników AutoWAZ-a wyprodukowało 736 tys. samochodów. Dla porównania BMW z identyczną liczbą pracowników wyprodukowało 1,54 mln znacznie bardziej skomplikowanych samochodów. Zysk rosyjskiej firmy był aż 13-krotnie mniejszy niż niemieckiej. Rok później firma zaczęła ponosić straty, które wciąż rosną.

Niezależni audytorzy twierdzą, że jedynym wyjściem z kryzysu jest zwolnienie przynajmniej połowy pracowników i znacznej modyfikacji palety modelowej.Optymiści widzą też szansę na przetrwanie w rozwiązaniach jakie wykorzystała czeska Škoda i rumuńska Dacia. W innym przypadku 100 tys. ludzi zostanie na bruku.