Tylko w ubiegłym roku odnotowano wzrost liczby skontrolowanych części do aut o 30 proc., do poziomu ponad 350 milonów sztuk.

W rekordowym dla polskiego sektora motoryzacyjnego 2008 r., powstało prawie 1 milion samochodów, a w zeszłym roku wyprodukowano już tylko 635 837 aut, co stanowi spadek r/r o 23proc.

Wynik z 2012 r. nie stanowił jednak zaskoczenia, bo od 5 lat regularnie w Polsce notujemy spadki produkcji, które przekładają się na potrzebę zmiany podejścia do wytwarzania nowych aut. Dlatego firmy produkcyjne, żeby utrzymać dotychczasowe zamówienia, muszą stawiać na wprowadzenie nowych standardów jakości i wymogów wobec dostawców.

- Konsumenci wybierając samochód patrzą na niego jak na integralną całość, jednak w procesie produkcji należy zadbać o najwyższą jakość nawet najmniejszej część. Bowiem każde auto składa się średnio z około 8-10 tysięcy elementów, które powinny ze sobą odpowiednio współgrać, a co najważniejsze, być niezawodne. O tym jak ważna jest dbałość o każdy szczegół przekonały się firmy motoryzacyjne, które w tylko w 2012 roku były zmuszone wezwać do kampanii naprawczych ponad 113 tysięcy [1] samochodów ze względu na wadliwe podzespoły - podkreśla Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems.

Liczba aut posiadających części wymagające naprawy mogła być w ubiegłym roku jeszcze większa, lecz do oficjalnych statystyk zgłaszane są tylko te przypadki, w których usterki są na tyle poważnie, że zagrażają funkcjonowaniu pojazdu.

Liczba skontrolowanych części przez Exacts Systems w latach 2005-2012

Liczba skontrolowanych aut Foto: Onet
Liczba skontrolowanych aut

Źródło: Exact Systems

- Procesy naprawcze oraz utrata zaufania w oczach klientów coraz częściej skłaniają koncerny motoryzacyjne do zintensyfikowania kontroli jakości. Dowodem na to jest rokroczny wzrost liczby przebadanych przez nas części, która tylko w Polsce przekroczyła już poziom 200 milionów - dodaje Paweł Gos.

Polska jakość na tle Europy

Pojazdy wzywane do procesów naprawczych, ze względu na wadliwe części pochodzą nie tylko z Polski, ale były również produkowane poza naszymi granicami. Jak wynika z danych Exact Systems, na rodzimym rynku automotive niemal co 10 przebadana część była wadliwa, co oznacza, że ponad 21 milionów elementów wymagało wymiany lub naprawy.

- Nasze doświadczenia z pracy w różnych krajach europejskich pokazują, że odsetek wadliwych części w Polsce znajduje się blisko średniej europejskiej. Jednak wśród naszych sąsiadów możemy zaobserwować, dużo wyższe wskazania części wymagających naprawy.

rPrzykładem tego może być Rosja, gdzie w 2012 r. odnotowaliśmy ponad 25 proc. elementów niewystarczającej jakości. Na drugim biegunie są Niemcy, gdzie odsetek wadliwych podzespołów sięga tylko 8,4 proc., a jeszcze rok wcześniej wynosił 11,1 proc. - podsumowuje Jacek Opala, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży w Exact Systems.

[1] Źródło: Wyliczenia Exact Systems, UOKiK