Trudno jednak przewidzieć, czy rzeczywiście taki zespół wystartuje w przyszłym sezonie Grand Prix Formuły 1. Zgłoszenie nie stanowi bowiem w tym przypadku żadnej gwarancji, a jedynie jest furtką uprzedzającą przyszłe ewentualności.

Jak wiadomo udziałowiec mniejszościowy niemiecko-szwajcarskiego zespołu Peter Sauber wciąż poszukuje inwestorów. Natomiast koncern BMW liczy, że za odstępne otrzyma stosowna kwotę.

Jeżeli zgłoszenie zespołu BMW Sauber zostanie przyjęte, to zapewne odbędą się poważeń rozmowy z Robertem Kubicą, który ma poważne szanse na pozostanie jego liderem w sezonie 2010. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że wbrew wcześniejszym oczekiwaniom po jeżdżącego w tym sezonie słabo Polaka nie ustawiła się kolejka z Ferrari na czele.