W krajach Europy Zachodniej, nasyconej już nowymi autami, stare stanowią 60 proc. sprzedaży. U nas jest on jeszcze znacznie niższy, ale niedługo (w ciągu trzech najbliższych lat) popyt na nie powinien wzrosnąć do 800-900 tys. rocznie. Prawie 2 mln Polaków deklaruje bowiem zakup nowego samochodu w tym roku, wiadomo jednak, że te marzenia w dużej części zmaterializują się - z powodów finansowych - w postaci samochodów używanych.
W zeszłym roku po polskich drogach jeździło prawie 9,5 mln aut. Za dwa lata ma ich być ok. 10,2 mln. W tym czasie przewidywana sprzedaż nowych wzrośnie do 700 tys. sztuk, a starych do 645 tys. Największy problem, jaki się rysuje z tej okazji, to wiarygodność rynku samochodów używanych, zwłaszcza kwestia rzetelnego sprawdzania przy zakupie stanu technicznego, legalności pochodzenia i braku wad prawnych. Ponieważ sprzedaż komisowa z różnych względów się chwieje, a giełdy nie dysponują odpowiednimi służbami, Warszawskie Towarzystwo Motoryzacyjne Podkowa, zrzeszające właścicieli komisów, przedstawicieli Dominet SA oraz Centrum Organizacji Informacji i Doradztwa prowadzącego Europejski Bank Pojazdów, podejmuje działania, które powinny ucywilizować handel starymi autami. To jest bowiem w najbliższej przyszłości poważny motoryzacyjny rynek, o który warto z pewnością sensownie zadbać.