Zawody składały się z dwóch przejazdów.

Po pierwszym prowadzili bracia Bębenkowie przed Maciejem Lubiakiem, Pawłem Dytko, Marcinem Bełtowskim, Leszkiem Kuzajem i Mariuszem Stecem. Czołówkę dzieliła jedna sekunda, ale Kuzaj i Stec otrzymali kare pięciu sekund za potrącenie szykany.

Podczas drugiego przejazdu, który odbywał się w zdecydowanie trudniejszych warunkach - nawierzchnia stała się bardzo śliska - najszybszy okazał się Maciej Steinhof. Drugi był Michał Bębenek, a trzeci - Paweł Dytko trzeci.

ostatecznie zwycięstwo odnieśli bracia Bębenkowie. Na drugim miejscu sklasyfikowano Pawła Dytko, a na trzecim - ex aequo Leszka Kuzaja i Macieja Steinhofa.

W klasie 2 zwyciężył Radosław Pogan w Renault Clio.

Jan Chmielewski dla Oskara

W klasie 1 najlepszy okazał się Janek Chmielewski w Citroënie C2- R2. Kierowca nie tylko doskonale wypadł w zawodach, ale - o czym pisaliśmy - pomagał także niepełnosprawnemu Oskarowi.

- Udział w Memoriale był dla mnie bardzo ważny - powiedział Janek Chmielewski. Po pierwsze, to świetna impreza upamiętniająca dwóch wybitnych kierowców rajdowych, którzy odegrali ogromną rolę w historii rajdów samochodowych, a dla wielu z nas pozostaną rajdowymi autorytetami na zawsze. Po drugie bardzo chciałem pomóc Oskarowi i udało mi się dzięki uprzejmości kierownictwa zawodów, które wyraziło zgodę na dodatkowy przejazd, Krzyśka Dzyra koordynującego wszystkie aukcje oraz oczywiście Pani Jolancie - zwyciężczyni licytacji, która hojnie wsparła Oskara. Mam nadzieję, że udało nam się połączyć ściganie z efektowną jazdą. Uzyskany wynik - 11 miejsce w klasyfikacji generalnej dobrze rokuje na zbliżający się sezon. Dziękuję sponsorom: wytwórcy reflektorów WESEM, dystrybutorowi narzędzi marki NEO, Automobilklubowi Rzeszowskiemu oraz patronom medialnym: Radiu RMF FM, redakcjom magazynów „Eurostudent” i „Motyw” oraz studiu Acus i Unidruk.

- To był mój pierwszy start w zawodach ku czci dwóch wielkich polskich sportowców - dodał pilota Janka, Kuba Gerber. Jestem mile zaskoczony ilością kibiców stojących przy trasie mimo minusowej temperatury. Należą im się ogromne podziękowania za wytrwałość i doping. Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza w Wieliczce robi się niezwykle medialny i staje się taką drugą Barbórką Warszawską.

Fot.: Andrzej Ejnik oraz WESEM - NEO Rally Team