do grupy Audi, jest znów w natarciu. Sztuka polega na tym, żeby prowadzić dochodowy interes, nawet wtedy, gdy sprzedaje się niewielkie ilości aut. Dobrymi przykładami są tu roadsterowe wersje Murciélago i Gallardo, seria specjalna Gallardo Spyder, jak i inne dodatkowo "podrasowane" warianty. Ambitne plany w rodzinie Audi Bossowie Audi i Lamborghini planują rozwój firmy w najbliższych latach: niewielką rozbudowę bazowej fabryki we włoskiej prowincji Emilia Romagna, silniejsze powiązanie z centrum kompetencyjnym zajmującym się konstrukcjami ramowymi z aluminium ("space frame") w niemieckim Neckarsulm i poszerzenie oferty przez dodanie całkiem nowych modeli. Już w 2006 roku marka zadba o rozgłos dzięki nowej interpretacji legendarnej Miury. 40 lat wcześniej tym rasowym coupé z poprzecznie zainstalowanym V12 Lamborghini pokazało, że należy je poważnie traktować jako konkurenta Ferrari. Takie ambicje ma spełnić także Nuova Miura, która wyprodukowana zostanie w ilości zaledwie 300 do 400 sztuk. "Nowy model usunie w cień nawet Ferrari Enzo" - zapowiadają dumnie uczestniczący w projekcie inżynierowie. Jak to się dzieje, że Lamborghini stać w ogóle na ekskluzywny projekt, którego rezultatem ma być tak mała liczba wyprodukowanych egzemplarzy? Otóż Miura otrzyma istotne podzespoły ze sportowego coupé Audi Le Mans. Proporcje nadwozia będą inne - Lambo stanie się szersze, niższe i krótsze, ale konstrukcyjnie oba modele pozostaną prawie takie same. Kształty nowej Miury są nowoczesne, projektanci wkomponowali w nie jednak tak zręcznie elementy klasycznego modelu, że na każdym kroku spotyka się odwołania do legendarnego pierwowzoru. W minimalistycznym wnętrzu świadomie zrezygnowano z nowomodnych gadżetów, jak telefon czy nawigacja. Technicznie Miura osiąga jednak najnowocześniejszy poziom. I tak np. elektronicznie sterowaną przekładnię przełącza się za pomocą "łopatek" przy kierownicy, hamulce wykonano z kompozytów, a reflektory to oczywiście biksenony. W odróżnieniu od napędzanego V10 Audi Le Mans, w Lambo bije 12-cylindrowe serce. I to jakie! Pojemność skokowa ma być podniesiona do 6,5 l, moc do 700 KM, maksymalny moment obrotowy do 750 Nm. Puryści wyposażyliby ten model najchętniej w napęd na tylne koła, ale ze względów oszczędnościowych Lambo otrzyma pewnie (od Audi) napęd 4x4 ze wskazaniem na tył. Na 2008 rok przygotowywana jest inna nowość Lamborghini, również silnie zakorzeniona w historii firmy. Lambo do wyścigów w łatwym terenie Pojazd o roboczym oznaczeniu LM 00X to mniejszy i lżejszykonkurent Porsche Cayenne'a i BMW X5, który przewyższać ma je dynamiką jazdy. Jego przodek LM 002 z 1982 r. usadowił się w oryginalnej niszy jako pojazd na polowania dla bogatych Arabów. W odróżnieniu od tego nowy model stanie się rodzajem wyścigówki zdolnej do opuszczenia ubitego szlaku.SUV Lambo nie będzie bazował na Audi Q7, lecz na relatywnie lekkim Q5, który wejdzie na rynek również w 2008 r. Jednak w przeciwieństwie do 4-drzwiowego Q5 LM 00X ma charakter coupé. Nie zdecydowano jeszcze, jakie drzwi otrzyma. W grę wchodzą nawet unoszone skrzydła oraz otwierana do tyłu druga para - w każdym razie chodzi o rezygnację ze środkowego słupka. Agresywny wygląd podkreślają wielkie koła. Seryjnie instalowane zawieszenie pneumatyczne ułatwi przystosowanie do zmiennych zadań - od przemierzania bezdroży do bardzo szybkiej jazdy po autostradzie.Kwestia silników pozostaje na razie nierozstrzygnięta. Mówi się o przejętym z Audi S4 4.2 V8, który z kompresorem uzyskać ma moc 400 KM i moment 600 Nm, oraz o 5,2-litrowym V10 (500 KM i 750 Nm).