Campus Syberia Mongolia Expedition zameldowała wykonanie zadania

Auto Świat
Wyprawa dostarczyła też dary do wsi Wierszyna - "Małej Polski" na Syberii - oraz przemierzyła stepy Mongolii. "To było niesamowite, mimo kłopotów technicznych udało nam się pokonać całą trasę 'o własnych kołach" - powiedział organizator ekspedycji Michał Rej. - "Pokonanie BAM-u było przeżyciem, którego nie da się zapomnieć i które trudno z czymkolwiek porównać. To była prawdziwa wisienka na torcie tej ekspedycji". "Zebraliśmy ogromny materiał fotograficzny i video z Syberii i Mongolii. Mieliśmy m.in. okazję uczestniczyć w tradycyjnym mongolskim weselu, w jurtowisku gdzieś na stepie w okolicach Ułan-Bator" - powiedział uczestniczący w wyprawie Piotr Stańczak. "Choć w Mongolii pojęcie 'okolica' jest nieco szersze niż u nas" - dodał ze śmiechem. "Rwące rzeki i głębokie brody, zniszczone mosty na BAM-ie, piaski i śniegi mongolskich stepów, bliskie spotkania z niedźwiedziami, naprawy samochodowe, spotkania z Polonią syberyjską, rosyjskimi off-roadowcami czy z prowadzącymi koczowniczy tryb życia mongolskimi pasterzami - ilość i intensywność tych przeżyć była niesamowita" - powiedział Michał Rej. Uczestnicy wyprawy zadeklarowali, że nie była to ich ostatnia wizyta na Syberii i w Mongolii. "Mamy już kilka pomysłów na kolejne wyprawy, a poza tym nie potrafimy zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu" - mówili ze śmiechem. W wyprawie, która wystartowała 14 sierpnia br. z Warszawy, wzięło udział czterech doświadczonych polskich off-roadowców - Michał Rej, Piotr Stańczak, Paweł Szperliński i Szymon Stec. Podróżowali Land Roverem Discovery I i Toyotą Land Cruiser VDJ 200 w wersji Africa.

Katalog Samochodów Auto Świat