Choć ceny na stacjach nieznacznie spadły, to jednak pozostają bardzo wysokie — zwłaszcza jeśli chodzi o olej napędowy. Część "winy" za to ponosi wzrost cen ropy naftowej, jednak w kwocie, którą trzeba zapłacić na stacji, sporą część stanowią podatki. Różnią się one oczywiście w zależności od kraju. W niektórych krajach stanowią one blisko połowę ceny detalicznej, a np. w Wielkiej Brytanii paliwo opodatkowane jest podwójnie - 20-procentowy podatek VAT naliczany jest tam od ceny z już nałożoną opłatą paliwową. Zestawienie opłat, które można uprościć do określenia "podatki" przygotowało amerykańskie Centrum Danych ds. Paliw Alternatywnych.

 Foto: Alternative Fuels Data Center

Podatki podawane są tutaj w dolarach na galon, a nie na litr — warto mieć to na uwadze, analizując poniższy wykres. Wartości te zebrano w marcu 2019 r. Obecne stawki, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ostatnie spore fluktuacje cen ropy naftowej mogą się różnić — generalnie jednak procentowy udział podatków w detalicznych cenach paliw powinien pozostać na mniej więcej tym samym poziomie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Wyraźnie widać tutaj przepaść pomiędzy krajami, w których dodatkowe opłaty są minimalne (pierwsze cztery państwa z listy — Indonezja, Brazylia, Stany Zjednoczone i Kanada), a wszystkimi innymi krajami. Polska plasuje się tutaj na szczycie państw europejskich. Niższe podatki w Europie nakładane są tylko na Węgrzech. W przypadku benzyny jest to 1,74 dol. na galon. Podatki w cenie detalicznej oleju napędowego stanowią 1,48 dol. na galon.

Warto także zauważyć, że niektóre z krajów niemal identycznie traktują benzynę i olej napędowy (np. Wielka Brytania, Szwajcaria czy Indonezja), to większość opodatkowuje olej napędowy niższymi stawkami. Najwyraźniej widać to w przypadku Grecji, gdzie podatki w cenie galonu benzyny stanowią 2,93 dol., natomiast w cenie oleju napędowego zaledwie 1,40 dol. Podobnie duża dysproporcja panuje w Chile, gdzie odpowiednio jest to: 1,57 dol. i 0,39 dol.