Auto Świat Wiadomości Aktualności Chrysler Crossfire i Nissan 350Z - Nie wszystko złoto, co się świeci?

Chrysler Crossfire i Nissan 350Z - Nie wszystko złoto, co się świeci?

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Zadanie obu samochodów jest proste: mają wywoływać emocje, spowodować, aby każdy, widząc je na ulicy, obejrzał się. I nieważne, czy będzie to w centrum Warszawy, Paryża czy Berlina

Chrysler Crossfire i Nissan 350Z - Nie wszystko złoto, co się świeci?
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Chrysler Crossfire i Nissan 350Z - Nie wszystko złoto, co się świeci?

Sprzedaż Crossfire'a w Europie Zachodniej już się rozpoczęła. Jakie są reakcje na nowego "amerykanina"? Najpierw na twarzach maluje się wyraz zdziwienia, później przychodzi pytanie: czy to na pewno Chrysler? Ostatnio tak pięknego coupé w ofercie amerykańskiej firmy nie było. Crossfire jest już nie tylko ozdobą stoisk Chryslera na wystawach motoryzacyjnych. Eksponowany w salonach dilerskich stwarza dobry klimat do sprzedaży innych, dobrze już znanych modeli.

Z niemieckim pochodzeniem

Odpowiedź na pytanie, skąd właściwie pochodzi Crossfire, nie jest prosta. Cou-pé powstaje w Osnabrück, gdzie swoją siedzibę ma znana niemiecka firma nadwoziowa Karmann. Ale może lepiej powiedzieć, że pojazd pochodzi ze Stuttgartu, bo 39 proc. części dzieli z modelem SLK. Gdzie nie spojrzeć, widać Mercedesa (np. kluczyk do stacyjki, włączniki świateł). Dzięki takim "przeszczepom" Chrysler zyskał też większe zaufanie klientów. Pod względem stylistycznym Crossfire pozostaje zupełnie samodzielny i w żaden sposób nie kojarzy się z Mercedesem. Design jest utrzymany w klimacie pomiędzy pojazdami retro i nowoczesną, sportową limuzyną ze skrzelami na boku i najpiękniejszym garbem od czasów Corvetty Stingray, przechodzącym przez całe nadwozie. Aby zaspokajać próżność kierowców preferujących przejażdżki po bulwarach, Chrysler został wyposażony w 19-calowe koła z tyłu, przednią szybę (dającą tyle widoczności co otwór w wieży strzelniczej) oraz jasne tworzywo na konsoli środkowej, które przypomina lukier. Kto myśli, że znana pozycja za kierownicą zdradza SLK, zadziwi się sztywnością karoserii, która bez zgrzytów pozwoli smakować dobrze skrojony układ jezdny.

217-konny silnik V6 umożliwia rozpędzenie auta do "setki" w prawie 7 sekund

To nie żarty - podróż Chryslerem z pewnością nie przypomina wyjazdu do sklepu za rogiem po bułki, a praca silnika okraszona jest miłym dla ucha basowym pomrukiem (przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu). Oczywiście mamy też pewne zastrzeżenia: układ kierowniczy jest mało precyzyjny, a zamiast "szóstki" z pewnością lepiej sprawdziłaby się w tym nadwoziu jednostka V8. O ile Crossfire może uchodzić jeszcze za auto komfortowe, o tyle Nissan nie stara się nawet stwarzać pozorów. 3,5-litrowy silnik V6 już po odpaleniu wydaje z dwóch rur wydechowych niski, basowy dźwięk. Ze swoimi 280 końmi Nissan 350Z gra w zupełnie innej lidze - prawdziwych aut sportowych.

Konkurent dla Porsche

Po wcześniejszych jazdach w USA chcieliśmy się dowiedzieć, czy samochód jest rzeczywiście tak szybki, jak zapowiadano. Odpowiedź brzmi: tak! 6,1 sekundy do "setki" (lub jak kto woli 22,8 do 200 km/h) kojarzy się z Porsche Boxsterem S (260 KM). Nasz testowy pomarańczowy bolid spalił średnio 14,3 litra 98-oktanowej benzyny na 100 km. Twarde, sportowe zawieszenie przenosiło do wnętrza wszelkie nierówności nawierzchni, a drążek zmiany biegów poruszał się bardzo sztywno. "Zetka" jest tak surowa, jak pierwszy Nissan 240Z, któremu nikt nie może "zarzucić", że był autem komfortowym.

Poza tymi wszystkimi przymiotami Nissan ma jeszcze jedną wielką zaletę - w Europie Zachodniej kosztuje od 33,5 tys. euro (Boxster S od 49,7 tys. euro)

Podstawowy model, który będzie dostępny od początku przyszłego roku, w wyposażeniu standardowym będzie miał 6 airbagów, hamulce Brembo, automatyczną klimatyzację, 18-calowe koła oraz 160-watowy zestaw audio. Szkoda tylko, że plastik drzwi nawet w wersji Premium (skóra, elektrycznie sterowane fotele, zestaw audio Bose) jest dość przeciętnej jakości. Pomarańczowa tapicerka siedzeń, skórzana gałka zmiany biegów i kierownica są w wyposażeniu opcjonalnym. Nissan chce sprzedać w przyszłym roku 4 tys. coupé 350Z. W Polsce samochód ma pojawić się w salonach dilerów wiosną przyszłego roku.

Cena amerykańskiego konkurenta - Chryslera Crossfire'a - zaczyna się od 37,2 tys. euro. Standardowo samochód jest wyposażony w sześciobiegową, manualną skrzynię, dwustrefową klimatyzację, skórzaną tapicerkę i tempomat. Rocznie Karmann ma zbudować 20 tys. Crossfire'ów, z czego 17 tys. trafi na rynek amerykański, a reszta będzie sprzedawana w Europie. Już niedługo auto ma być dostępne także w wersji cabrio.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: