Amerykański koncern Chrysler został w poniedziałek zmuszony do zamknięcia swoich czterech amerykańskich fabryk. Wina w tym dostawcy plastikowych części Plastech Engineered Products, który w miniony piątek poprosił o ochronę przed wierzycielami. Upadek amerykańskiego dostawcy na razie nie godził w jego innych odbiorców – koncerny General Motors, Ford, czy Toyota.

Chrysler w miniony piątek zerwał z Plastech wszystkie umowy. W dokumentach, które Chrysler przedłożył syndykowi, napisano, że powstała sytuacja może doprowadzić do zamknięcia dwunastu montażowni, ponieważ Plastech przestał dostarczać firmie potrzebne części. Fabryki Chryslera pracują na bazie aktualnych dostaw według aktualnych potrzeb, tak więc każde przerwanie dostaw od razu odbija się w produkcji.

Chrysler u syndyka domaga się, aby zostały mu przekazane maszyny firmy Plastech, do których ma według swoich twierdzeń prawo własności. Maszyny Chrysler przekazałby innemu dostawcy. Na razie decyzja o przekazaniu maszyn została odrzucona, w dodatku Plastech twierdzi, że maszyny są niepodzielną częścią taśmy produkcyjnej, na której wykonywane są części także dla innych odbiorców, i podważa także same prawa własnościowe koncernu Chrysler.

Amerykańską spółkę Plastech Engineered Products założono w roku 1988, firma posiada 35 fabryk i zatrudnia 7700 pracowników.