Logo
WiadomościAktualnościCitroën faworytem

Citroën faworytem

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Po rocznej przerwie Citroën oficjalnie powrócił do rywalizacji w cyklu WRC, zgłaszając do Rajdu Monte Carlo, inaugurującego sezon 2007 Rajdowych Mistrzostw Świata, dwa nowe C4 WRC (załogi Sébastien Loeb i Daniel Elena oraz Dani Sordo i Marc Martí).

Citroën faworytem
Auto Świat
Citroën faworytem

W momencie rozpoczęcia Rajdu Monte Carlo 2007, a tym samym rywalizacji w tegorocznych Mistrzostwach Świata, zarówno fachowcy jak i kibice zastanawiali się nad sznasami poszczególnych zespołów na końcowe zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Po tym co pokazały załogi w samochodach C4 WRC opinie są zgodne - zespół Citroëna jest faworytem rozgrywek. Fordowi w modelu Focus RS WRC 06 raczej trudno będzie pokonać konkurenta z Francji. A do modyfikacji "rajdówki" pozostało jeszcze trochę czasu...

W trochę inny -bardziej obiektywny - sposób patrzą na to przedstawiciele zespołu Citroën, bowiem oni najlepiej zdają sobie sprawę, ile trudności niesie za sobą wprowadzenie do rywalizacji nowego modelu... Wkraczanie w nowy sezon nowym samochodem to zawsze ambitne wyzwanie!

Zarówno dla zespołu Citroën Sport, jak i trzykrotnych Mistrzów Świata: Sébastiena Loeba i Daniela Eleny, starty w tym najstarszym rajdzie w kalendarzu WRC były w ostatnich latach udane. Zdominowali rywalizację w 2002 r., następnie trzykrotnie triumfowali w latach 2003, 2004 i 2005. Z kolei rok temu, jadąc Xsarą w barwach teamu Kronos, po nadrobieniu początkowych strat, wygrali większość odcinków specjalnych i finalnie zajęli drugie miejsce. W tym roku zwyciężyli pewnie, wyprzedzając kolegów z zespołu. Po raz pierwszy od dwudziestu lat debiutujące samochody "ustrzeliły" dublet...

- W C4 WRC włożyliśmy mnóstwo pracy - komentuje Guy Fréquelin. Wiemy, że ma większe możliwości niż Xsara, ale nie mamy jeszcze pełnego obrazu. Skalę trudności zadania potęguje fakt, że debiut C4 przypadł w zmodyfikowanym w tym roku Rajdzie Monte Carlo, jednej z najtrudniejszych spośród szesnastu eliminacji sezonu. Ekipa Citroën Sport cieszy się z sukcesu, ale jest w pełni świadoma rangi czekającego ją egzaminu w następnych startach. Prace, mające maksymalnie zwiększyć szanse obu załóg, trwają już od roku.

W staraniach o to, by ustrzec się przykrych niespodzianek i zapewnić nowemu C4 optymalne warunki debiutu, ważna rola przypadła kierowcom Citroën Sport. W ramach programu badawczo -rozwojowego, za kierownicą C4, oprócz Sébastiena Loeba, zmieniali się Juuso Pykälisto, Philippe Bugalski, André Bourdon i Kris Meeke. Sébastien, już prawie w pełni formy po kontuzji odniesionej wskutek upadku na rowerze górskim pod koniec ubiegłego roku, wziął udział w kilku sesjach próbnych. Testował C4 w różnych warunkach, szczególnie takich, jakich spodziewać się można podczas Monte Carlo. W próbach aktywnie uczestniczył także Dani Sordo, szczęśliwy z nominacji na drugiego kierowcę zespołu w sezonie 2007.

Zdaniem Xaviera Mestelan-Pinon, kierownika technicznego Citroën Sport, długi okres przygotowań był bardzo owocny, ale i tak ekipa obserwować będzie pierwsze start nowego samochodu z dozą ostrożności.

- Jesteśmy zadowoleni z programu testowego, do Monte Carlo podeszliśmy z respektem - dodał Guy. Wszystko sie udało - wszyscy wiemy, jak nasz samochód wypadł na tle konkurencji. Mamy powody, by ufać w jego niezawodność, ale ostrożność w prognozach zawsze jest wskazana.

W tym roku organizatorzy Monte Carlo postanowili wrócić do najciekawszych rozdziałów z bogatej historii tego rajdu. Jego bazę i główny park serwisowy rozlokowano w Valence. Na całej trasie warunki były zróżnicowane, choć nie tak trudne, jak to bywało w poprzednich latach. Aczkolwiek jazda podczas superoesu, przy temparaturze osiemnastu stopni na oponach zimowych nie należała do przyjemności...

Sébastien i Dani podejmowali trudne decyzje - nie tylko musieli poznawać nowy samochód w warunkach rajdowych na nieznanych, trudnych odcinkach, ale także dokonywać wyboru opon. Bogate doświadczenie zespołu Citroën Sport i ekipy technicznej marki BFGoodrich zaowocowały sukcesem...

A oto jak odpowiadał Guy Fréquelin na pytania dziennikarzy:

* Z jakim nastawieniem zespół przystąpił do rywalizacji w nowym sezonie?

- Citroën Sport jest nastawiony podobnie jak przed początkiem sezonu 2003. Po rocznej przerwie, gdy Citroën nie startował oficjalnie, czujemy się tak, jakbyśmy zaczynali od nowa. Członkowie zespołu są pod silną presją. Jesteśmy skupieni, uważni i gotowi na wszystko, co może nastąpić, ale też niecierpliwi, aby poznać efekty naszych przygotowań. Sukces w Monte Carlo bardzo wszystkich podbudował!

* Powrót fabrycznego zespołu Citroëna nastąpił równocześnie z przywróceniem w Monte Carlo legendarnych odcinków, które współtworzyły wielką tradycję tego rajdu. Czy to komplikowało wasze zadanie?

- Monte Carlo to niewątpliwie najtrudniejsza runda w całym sezonie. To także rajd, w którym zawodnicy pokonują największe odległości na oponach niedostosowanych do warunków na trasie. Tam z założenia trzeba iść na kompromis. Odcinki są długie, a warunki tak zmienne, że jazda na niewłaściwych oponach jest wliczona w grę. Na pewno wymaga to ode mnie więcej trudnych decyzji niż na innych rajdach...

* Sezon 2007 to także szereg nowych przepisów. Co Pan sądzi o zmianach w regulaminie?

- Na przykład przepisy dotyczące zasady „superally” zmodyfikowano głównie po to, by uniknąć takiej sytuacji, jaka zdarzyła się z Sébastianem na ubiegłorocznym Monte Carlo. Na pewno poważnym wyzwaniem technicznym jest obowiązek przejechania trzech rajdów na jednym silniku, podobnie jak limit dwóch skrzyń biegów na dwie eliminacje. Ale te zmiany mają przynieść oszczędności, o któresami prosiliśmy, zatem teraz do nas należy zapewnienie takiej niezawodności, by dać sobie radę w świetle nowych przepisów.

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy: