Na przykład za niesamowite proporcje. Auto ma ponad 5,3 m długości i ponad 2 m szerokości, a przy tym 1,4 m… niższości, bo trudno to nazwać wysokością. O imponującą prezencję dba także lakier, który zmienia swoją barwę w zależności od kąta patrzenia.
Francuska firma mówi, że Metropolis ma ponad 460 KM, ale chyba coś jej się pomyliło. Otóż pod długą maską pracuje silnik V6, który z dwóch litrów pojemności produkuje 275 KM. Jest jeszcze silnik elektryczny, który daje z siebie 55 KM, a jeśli go przyciśniemy, to przez moment da 95 KM. 275 + 95 na pewno nie daje 460 KM… Francuzi się pomylili chyba!
Co więcej, jest napęd na cztery koła i siedmiobiegowy, dwusprzęgłowy automat, co może robi wrażenie na Chińczykach, ale w Europie mamy już 8-biegowe automaty, więc bez rewelacji.
Galeria zdjęć
1/5 Citroen Metropolis – coś im się chyba pomyliło, gdy kalkulowali moc
2/5 Citroen Metropolis – coś im się chyba pomyliło, gdy kalkulowali moc
3/5 Citroen Metropolis – coś im się chyba pomyliło, gdy kalkulowali moc
4/5 Citroen Metropolis – coś im się chyba pomyliło, gdy kalkulowali moc
5/5 Citroen Metropolis – coś im się chyba pomyliło, gdy kalkulowali moc
