Test łosia to manewr gwałtowanego ominięcia przeszkody z prędkością około 90 km/h. Nemo jest wąski, wysoki i ma krótki rozstaw osi, więc w czasie tego manewru, który może się przytrafić każdemu, auto przewróciło się na dach. Można chyba powiedzieć, że nie jest to najbardziej stabilny samochód świata.
Co więcej, żyjemy w czasach globalnej globalizacji globu, więc Citroen Nemo sprzedawany jest także w salonie Peugeota jako Bipper Tepee (co za idiotyczna nazwa!), a u Fiata jako Qube. Wszystkie te modele są osobowymi wersjami głupkowatych, zabawkowych i miniaturowych dostawczakaków z idiotycznymi nazwami, więc zapewne wszystkie przewracają się w czasie testu łosia (gdy nie mają ESP). Co by nie mówić, to wywrotowe trio.