„Moje lata w Top Gear” przeniosą Czytelnika do czasów, kiedy Top Gear współprowadzili Jeremy Clarkson i Tiff Needel, pokażą rozstanie Clarksona z programem, a potem jego wielki powrót i wyruszenie na podbój świata ze stadionowym show Top Gear Live – widowiskiem, z którym Clarkson, May i Hammond pojawili się we wrześniu 2013 r. bieżącego roku na Stadionie Narodowym w Warszawie, gromadząc aż 58 tysięcy widzów i podbijając ich serca.

Książka Clarksona to felietony nie tylko o samochodach. Owszem, autor poświęca im sporo miejsca, ale pisze o nich – jak zwykle zresztą – niejako przy okazji. Tematyka felietonów z jego najnowszego zbioru jest bardzo szeroka: od pomysłów na rozwiązanie kwestii pijanych kierowców, po śmiałe propozycje usprawnień ruchu lotniczego, od porad dotyczących wyboru egzotycznych miejsc urlopowych po świetne reporterskie relacje z podróży po Stanach Zjednoczonych i Europie. Wśród tekstów Clarksona znajdziemy przezabawny opis nauki jazdy jego córki i rozbrajającą opowieść o renowacji jego zabytkowego Mercedesa Grossera. Poznamy motoryzacyjne pasje żony Clarksona i przekonamy się, jak wyjątkowe szczęście Jeremy’ego pozwala mu wygrywać słynne wyścigi w programie Top Gear. Nie zabraknie też tradycyjnego przekomarzania się z Mayem i Hammondem, jak również polskich akcentów: oprócz recenzji Poloneza, przeczytamy również o polskich kierowcach ciężarówek.

„Moje lata w Top Gear” Jeremy’ego Clarksona to aż prawie 600 stron znakomitej rozrywki i jak zwykle kopalnia zwariowanych pomysłów, szalonego humoru i mnóstwa ciekawostek, jak choćby ta o ekologicznym wizjonerstwie… Margaret Thatcher czy popularności Chevroleta SS wśród „amerykańskich miłośników III Rzeszy”. To książka prowokująca, błyskotliwa i jak to zwykle w przypadku Clarksona – aż do bólu zabawna.