• W listopadzie 1991 r. w Hamburgu zginął w wyniku eksplozji samochodu pułapki Zbigniew Nawrot — polski biznesmen, któremu przypisywano kontakty z mafią i udział w aferze alkoholowej, tzw. Schnapsgate
  • Pod jego Ferrari Testarossa podłożono ładunek heksogenu, odpalony zdalnie za pomocą nadajnika radiowego. Wybuch uszkodził okoliczne budynki i zaparkowane w pobliżu samochody. Zabił też, oprócz Nawrota, dwie przypadkowe osoby
  • Śmierć Zbigniewa Nawrota uważana była za gangsterską egzekucję, której tłem mogły być porachunki związane z aferą alkoholową
  • Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Zamach na biznesmena, związanego z przestępczą działalnością mafii, nazwano później jedną z najbardziej bezwzględnych egzekucji polskiego półświatka. Był też jedną z najbardziej spektakularnych zbrodni w kryminalnej historii Hamburga. Nawrot zginął, bo zadarł z niewłaściwymi ludźmi, chociaż tak naprawdę do dzisiaj nie wiadomo, jaka była bezpośrednia przyczyna starannie zaplanowanego zabójstwa. Wiadomo jednak, jak zostało przeprowadzone i kto je zlecił.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo