- Mercedes EQB, elektryczny SUV, zniknął z oferty w Niemczech, co może wskazywać na słabe wyniki sprzedaży i planowaną premierę następcy
- Następca EQB ma bazować na platformie MMA, oferując technologię 800 V, zasięg ponad 600 km i moc ładowania ponad 300 kW
- Sukces nowego modelu będzie zależał od konkurencyjnej ceny, co jest wyzwaniem dla Mercedesa, krytykowanego za dotychczasową politykę cenową
Mercedes EQB, elektryczny SUV, w zaledwie cztery lata od swojego debiutu — model pojawił się na rynku w 2021 r. -- najwyraźniej znika z oferty. Przynajmniej tak dzieje się w Niemczech, gdzie na stronie internetowej producenta tego modelu już nie ma. W związku z tym nasi zachodni sąsiedzi wieszczą koniec EQB, co ma być podyktowane słabymi wynikami sprzedażowymi i bliskim terminem wprowadzenia następcy. Ten miałby pojawić się na początku 2026 r.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoIlu klientów zdecydowało się na Mercedesa EQB?
O tym, że EQB nie jest liderem rynku, nie trzeba nikogo przekonywać. Dane sprzedażowe pokazują, że model ten nie spełnił oczekiwań. W pierwszej połowie 2025 r. w Niemczech zarejestrowano zaledwie 3800 egzemplarzy elektrycznego SUV-a Mercedesa. Dla porównania, BMW iX1, bezpośredni konkurent, znalazł w tym samym okresie ponad 7400 nabywców. To spora różnica, która każe zastanowić się, co poszło nie tak.
Wśród możliwych przyczyn "porażki" modelu można upatrywać zbyt wysokiej ceny, nieograniczonego zasięgu, a nawet braku innowacyjności. Możliwe, że wszystkie te elementy zadecydowały o tym, że EQB nie trafił w gusta klientów, a to oznacza, że oczekiwania wobec następcy są ogromne.
- Przeczytaj także: Mercedes już tego żałuje. Zaskakujące słowa kluczowego menedżera
Czego można spodziewać się po następcy Mercedesa EQB?
Już teraz oczekuje się, że następca EQB będzie bazował na platformie MMA, znanej już z nowego Mercedesa CLA. To oznacza, że możemy spodziewać się technologii 800 V, która umożliwia ładowanie z mocą ponad 300 kW. Efekt? Bardzo krótki czas ładowania na stacjach szybkiego ładowania – coś, co może przekonać wielu kierowców do przesiadki na elektryka.
Również zasięg ma być imponujący – ponad 600 km na jednym ładowaniu. Ten ma być m.in. konsekwencją zastosowania akumulatora o pojemności 85 kWh. Jeśli chodzi o napęd, przewiduje się dwa warianty. Klienci mieliby do wyboru wersję o mocy 272 KM z napędem na tylne koła (272 KM) oraz wariant z napędem na cztery koła. W tym drugim przypadku uzyskiwana moc sięgnęłaby 354 KM. Co ciekawe, Mercedes planuje zastosować dwubiegową skrzynię biegów, co ma poprawić efektywność jazdy na autostradzie – to nowość w tej klasie pojazdów.
Czy cena następcy Mercedesa EQB stanie się kluczem do sukcesu?
Choć nowy EQB zapowiada się obiecująco, jego sukces będzie w dużej mierze zależał od polityki cenowej. Mercedes w ostatnich latach nie zdobył sympatii klientów pod tym względem. Nawet dealerzy krytykowali strategię firmy, określając ją jako "chciwą". Jeśli cena nowego modelu nie będzie konkurencyjna, nawet najlepsze technologie mogą nie wystarczyć, by przyciągnąć kupujących.
EQB okazał się porażką, ale Mercedes ma szansę na rehabilitację. Nowa platforma, lepszy zasięg i szybsze ładowanie to mocne argumenty. Pytanie tylko, czy producent zdoła przekonać klientów, że warto dać mu kolejną szansę. Wszystko zależy od tego, jak Mercedes podejdzie do wyceny i promocji nowego modelu. Jedno jest pewne – rynek nie wybacza błędów.