W trakcie pandemii COVID-19 — i tuż po niej — ceny nowych samochodów tak mocno poszły w górę, że wiele osób, które pierwotnie zamierzało je kupić, musiało spasować i rozejrzeć się za 2- lub 3-letnim samochodem. Niestety, dziś wcale nie jest lepiej.
Choć chińska konkurencja sprowokowała ostatnio wielu rywali do obniżek cen, to i tak nie wróciły one do przedpandemicznych poziomów. Dziś za 100 tys. zł nie kupisz nawet nowej Toyoty Yaris Cross, czyli niespełna 4,2-metrowego miejskiego crossovera — i to nawet po tym, jak importer obniżył jego ceny!
Z drugiej strony 3-letni samochód jest w Polsce nadal traktowany jak nowy. Spojrzałem więc na pięć popularnych segmentów i wybrałem z nich auta, które spełniły dwa kryteria:
Wybierając faworytów, nie brałem pod uwagę opinii o ich niezawodności i ewentualnych usterkach: 3-letni samochód ze standardowym przebiegiem z reguły i tak jest niezawodny (o ile nie ma wad fabrycznych). Tym samym wyszła mi z tego taka doborowa piątka.

Kia Picanto (3. generacja)Kia
W segmencie małych samochodów nie zostało już zbyt wiele modeli, ale nawet w czasach, kiedy rywali było dużo więcej, wybór i tak był dla mnie tylko jeden: Kia Picanto.
Obecna generacja pojawiła się jeszcze w 2017 r., ale w 2020 r. i 2024 r. przeszła modernizacje, z których druga jest znacznie poważniejsza. Samochód z 2022 r. kosztuje obecnie 32-52 tys. zł.
Przeczytaj także: Kuszą ceną i wyposażeniem, ale które chińskie auto kupić? Mam pięć typów i jednego faworyta
Mierząca 359,5 cm długości Kia Picanto oferuje zaskakująco przestronne wnętrze. Nawet bagażnik jest spory (255-1010 l) — oczywiście jak na realia tego segmentu. Mile zaskakują również wysoka jakość wykonania, świetna widoczność przez tylną szybę oraz dynamika 84-konnej wersji.
Niestety, silnik jest dość głośny — podobnie jak zawieszenie. Układ kierowniczy też nie zachwyca precyzją, ale samochody tego segmentu i tak raczej z niej nie słyną.
Jakie 3-letnie auto premium bym kupił?

Audi Q3 (2. generacja)Audi
Niestety, te trzy warunki — samochód premium, trzy lata i maks 100 tys. zł — nie dają za dużego pola manewru. Gdy dodać do tego czwarty (auto, którym chciałbym jeździć na co dzień) na placu zostaje jedynie Audi Q3.
A dokładniej poprzednie Audi Q3, bo następca właśnie trafia na polski rynek. Wcześniejsze, czyli drugie Q3 zadebiutowało w 2018 r. i dziś trafiają się 3-letnie egzemplarze za mniej niż 100 tys. zł.
To wprawdzie poprzednie Audi Q3, ale nadal nowoczesne i bardzo dobrze wyglądające — zwłaszcza wewnątrz. Kolejne zalety tego kompaktowego SUV-a premium to bardzo przestronne wnętrze, znakomite wykonanie i ergonomia (tak, klimatyzacja jest na pokrętła i przyciski), świetne fotele, doskonałe wyciszenie oraz wygodne zawieszenie. Mimo wszystko bazowa pojemność bagażnika nie zachwyca. To tylko 380 l.
Jakiego 3-letniego miejskiego SUV-a bym kupił?

Nissan Juke (2. generacja)Nissan
Ze wszystkich miejskich SUV-ów na co dzień najchętniej jeździłbym Nissanem Juke.
Ma znakomite fotele, jest dobrze wykonany, klimatyzacją steruje się pokrętłami i przyciskami, widoczność w wewnętrznym i bocznych lusterkach okazuje się znakomita, wnętrze — solidnie wyciszone, a zawieszenie zaskakująco komfortowe: zwłaszcza jak na miejski samochód z niespełna 264-centymetrowym rozstawem osi. Bagażnik też jest duży (422-1305 l), zwłaszcza jak na auto mierzące jedynie 421 cm długości.
Z moimi 188 cm wzrostu na tylnej kanapie Nissana Juke mam wystarczająco miejsca na nogi (choć z przestrzenią na głowę jest już znacznie lepiej). W tym SUV-ie brakuje mi za to większej precyzji układu kierowniczego.
Na portalu Otomoto 3-letnie nissany juke są oferowane w cenach od 55 do 82 tys. zł.
Jakiego 3-letniego kompaktowego SUV-a bym kupił?

Kia Niro (2. generacja)Kia
Choć Kia Niro ze swoimi 442 cm długości należy do grona mniejszych kompaktowych SUV-ów, to i tak ma znacznie więcej, niż bym oczekiwał od samochodu tego segmentu.
Przede wszystkim, jak na kompaktowego SUV-a Kia Niro jest wyjątkowo przestronna. Oferuje też ponadprzeciętny w tej klasie komfort jazdy — dzięki świetnie wyciszonemu wnętrzu i twardemu, ale skutecznemu zawieszeniu. Wrażenie robią również jakość wykonania oraz bazowa pojemność bagażnika wersji hybrydowej (451 l). Podstawowa 141-konna spalinowo-elektryczna odmiana nie zachwyca dynamiką, ale też nie ma na co narzekać.
Na dodatek Kia Niro to jedyny samochód w tym zestawieniu, który wciąż jest wytwarzany (w odróżnieniu od drugiego wcielenia Audi Q3 oraz mojego kolejnego typu) i na tyle nowy, że nie przechodził jeszcze modernizacji (w przeciwieństwie do Kii Picanto i Nissana Juke). 3-letnie Niro — czyli z pierwszego roku produkcji — można kupić już za ok. 100 tys. zł.
Jakie 3-letnie auto klasy średniej bym kupił?

Peugeot 508 (2. generacja)Stellantis
Ze wszystkich samochodów, których produkcja zakończyła się w 2025 r., tego mi żal najbardziej.
Peugeot 508 czaruje bowiem rzadko spotykaną w tej klasie radością z jazdy. Silniki są dynamiczne, układ kierowniczy precyzyjny (niewielka kierownica jest fenomenalna!), fotele przewygodne, a zawieszenie dość twarde (choć świetnie tłumi nierówności). Do tego wszystkiego francuskie auto dorzuca jakość wykonania godną premium. Bagażnik wersji liftback ma 487-1537 l, a odmiany kombi 530-1780 l. Sporo.
Są i minusy. Jak na samochód klasy średniej, Peugeot 508 ma jedynie wystarczającą ilość miejsca z tyłu, w wersji liftback niewiele widać przez tylną szybę, klimatyzacją steruje się na ekranie, a menu z pewnością nie jest najszybsze na Ziemi. No i niezbyt wygodnie się wsiada/wysiada z nisko zamocowanych foteli.
3-letniego Peugeota 508 można już kupić za 65 tys. zł.