- SUV Kii to hit: w okresie styczeń-sierpień 2025 r. Sportage był najczęściej rejestrowanym nowym autem osobowym w Polsce przez osoby prywatne
- Kia Sportage odnotowała w tym czasie więcej pierwszych rejestracji niż wszystkie osobowe auta Opla razem wzięte
- Teraz SUV Kii przeszedł modernizację. Czy jeszcze bardziej nowoczesny wygląd nadwozia nie przełożył się na nowoczesność wnętrza rozumianą jako "mniej przycisków, więcej ekranów"?
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
David Bowie tak często zmieniał brzmienie, że szybko zaczęto go określać "kameleonem muzyki". Motoryzacja też ma swojego kameleona. To Kia Sportage.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: Kuszą ceną i wyposażeniem, ale które chińskie auto kupić? Mam pięć typów i jednego faworyta
Ten SUV Kii to numer 1 w Polsce
Sukces nie sprzyja rewolucji. Kiedy samochód okazuje się hitem, jego następca często wygląda jak odmłodzony klon poprzednika. Niektórzy producenci zwyczajnie się boją zaryzykować większych zmian w designie, które mogłyby przerwać pasmo rynkowych zwycięstw. Z Kią Sportage jest odwrotnie. Tu rewolucja sprzyja sukcesowi.
Przeczytaj także: Najpierw euforia i sukces, potem nagły upadek i finał w Ukrainie. 30 lat temu FSO związała się z Daewoo
Każda generacja tego kompaktowego SUV-a zrywała ze stylem poprzednika, odważnie stawiając na kompletnie nowy design. I za każdym razem ta taktyka się sprawdzała, a kolejny Sportage przebijał popularnością poprzednika. Tylko że kiedy ludzie z polskiego oddziału Kii ujrzeli obecne wcielenie tego SUV-a, zaczęli się obawiać, czy dobra passa się zaraz nie skończy. Tym razem zmiana designu okazała się naprawdę odważna, a to mogłoby zniechęcić Polaków do zakupu.
Tymczasem okazało się, że w naszym kraju w ciągu zaledwie czterech lat sprzedano więcej sztuk Kii Sportage niż jej poprzednika przez sześć lat (45 tys. vs 42 tys. aut). 2024 w ogóle był jego najlepszym rokiem w Polsce. Wolumen przekroczył 14 tys. sztuk — to ponad dwa razy więcej niż uzyskała wcześniejsza generacja w tym samym momencie cyklu produkcyjnego. Mało tego — najśmielej wyglądający Sportage w historii to dziś największy hit polskiego rynku.
W okresie styczeń-sierpień 2025 r. Kia Sportage była najczęściej rejestrowanym nowym autem w Polsce wśród osób prywatnych (dane: IBRM Samar). W tym czasie Sportage zanotował więcej pierwszych rejestracji niż wszystkie osobowe modele Opla razem wzięte (9161 vs 5860 sztuk). To nie koniec: ten SUV stanowi aż 44 proc. pierwszych rejestracji Kii. A obawiano się, że jest zbyt śmiały...
Tyle że Kia Sportage znów się zmieniła i powraca pytanie sprzed czterech lat: czy to jednak nie jest o ten krok za daleko?
Co się zmieniło w Kii Sportage po modernizacji?
Zmodernizowana Kia Sportage jest jeszcze szersza — to pierwsze, co przychodzi do głowy, patrząc na odświeżonego SUV-a. Tyle że to złudzenie optyczne.
Przeczytaj także: Ten SUV to w Polsce hit. Auto totalnie się jednak zmieni. Do tego więcej zwykłych przycisków
Tak naprawdę po modernizacji Kia Sportage nadal mierzy te same 186,5 cm szerokości, co przed restylingiem. Wygląda jednak szerzej, bo z przodu zmieniono w niej tyle, jakby to była nowa generacja, a nie lifting.
Sprawcami złudzenia optycznego są szerszy grill oraz inaczej poprowadzone "listwy" w reflektorach i tylnych światłach. Do tego zmodernizowano oba zderzaki i zmieniono gamę obręczy kół. Paradoksalnie odświeżona Kia Sportage nie jest szersza, ale dłuższa (o 2,5 cm; łącznie 454 cm).
Czy tak duża zmiana designu okaże się zagrożeniem dla rynkowej kariery Kii Sportage? Raczej nie, bo przed liftingiem ten SUV wyglądał równie odważnie, a i tak został najpopularniejszą generacją w historii Sportage'a.
A co nowego w środku? Czy jeszcze bardziej nowoczesny wygląd świateł i grilla nie przełożył się na jeszcze większą nowoczesność za kierownicą rozumianą jako "mniej przycisków, więcej ekranów"?
SUV Kii z nowym wnętrzem
Kia jest jednym z niewielu producentów, którzy zachowują rozsądną równowagę między ekranami a klasycznymi przyciskami i pokrętłami. Świetnym przykładem jest m.in. przedliftowy Sportage. A nowy?
Przeczytaj także: Największy samochód Volvo to równie wielka wpadka. Aż trudno uwierzyć w tak niską sprzedaż
Teraz jest równie dobrze, jak wcześniej, ponieważ desce rozdzielczej zafundowano czysto estetyczne zmiany. Mamy więc nową 2-ramienną kierownicę oraz inne obramowanie ekranów. Wykończenie czarnym połyskiem zniknęło tak samo, jak pionowa kratka wentylacyjna przytulająca się do prawej części centralnego wyświetlacza. Jednym z powodów, dla których obecna Kia Sportage odniosła taki sukces, było właśnie "nieprzeekranowane" wnętrze.
Po restylizacji wciąż jest przyjaźnie. Wciąż mamy bowiem pokrętła do regulacji temperatury klimatyzacji, a do sterowania intensywnością i kierunkiem nawiewu nadal służą sensory dotykowe w najbardziej ergonomicznej formie. Nie trzeba też błądzić po ekranowym menu, aby włączyć/wyłączyć podgrzewanie przednich foteli i kierownicy (standard począwszy od wersji L, czyli drugiej "od dołu") — od tego też są dobre poczciwe przyciski.
Kia Sportage: jakość, przestronność, bagażnik i wrażenia z jazdy
Kia Sportage pozostaje bardzo przestronnym SUV-em. Na tylnej kanapie mam mnóstwo miejsca na nogi i głowę — i to pomimo 188 cm wzrostu. Fotele również okazały się wygodne — także podczas przeszło 200-kilometrowej podróży. Dobre wrażenie robią też materiały wykończeniowe.
Poza tym testowa spalinowa wersja imponuje dużym bagażnikiem (591-1780 l) — nieco płytkim, ale bardzo szerokim. Na dodatek jego próg biegnie na wyjątkowo wygodnym poziomie.
Zmodernizowana Kia Sportage trafiła do mnie w bazowej 150-konnej wersji ze spalinowym 1.6 turbo. Choć maksymalne 250 Nm pojawia się już przy 1500 obr./min, to dynamika jest raczej przeciętna. Z drugiej strony wnętrze okazuje się bardzo przyjemnie wyciszone, a zawieszenie — komfortowo miękkie.
Zmodernizowana Kia Sportage kosztuje od 135 tys. 500 zł. SUV jest wprawdzie droższy niż przed liftingiem, ale średnio tylko o 2,3 proc., czyli o 1,3 pkt proc. poniżej ubiegłorocznej inflacji. Na dodatek każda z czterech odmian wyposażenia ma więcej dodatków w standardzie. Zmiana stylu i cen może więc wyjść Kii Sportage tylko na dobre.