Auto Świat Wiadomości Aktualności Co krzyczymy w samochodzie - Waszym zdaniem

Co krzyczymy w samochodzie - Waszym zdaniem

Autor Sobolak Justyna
Sobolak Justyna

"Jak jedziesz baranie", "Co za kretyn" takimi wyszukanymi "komplementami" raczą siebie nawzajem kierowcy. Jak można zasłużyć na tak pochlebne opinie? Według Waszych komentarzy nie trzeba robić wiele. Wystarczy jeździć przepisowo!

Kierowca
Onet
Kierowca

Jak wynika z zamieszczonych komentarzy, każdemu z Was zdarzyło się wyrazić niepochlebną opinię o jeździe innego kierowcy. Powodów jest wiele...  - Najwięcej się denerwuję i krzyczę, gdy kierowcy łamią przepisy. Wyprzedzanie na podwójne ciągłej i krzyczę, kto ci dał prawko (…), takiemu należałoby wlepić mandat wartości samochodu. Albo jedzie sobie i ma włączone światła drogowe, czyli długie, a na dodatek patrzy sobie na to kontrol i nie zatrzymuje, co to za policja drogowa???Ale suszarka w ręku i jak przekroczysz dozwoloną prędkość od razu mandat i punkty karne, a za to, co opisałem brak jakikolwiek interwencji - pisze emeryt44.

Internautę twojeespresso z równowagi wyprowadzają kierowcy, którzy spowalniają ruch na drodze. - Mnie osobiście najbardziej denerwuje, kiedy jadę sobie, a tu nagle wyjeżdża inny kierowca, który tak naprawdę mógłby jechać co najmniej 3 razy szybciej ode mnie. Marka jego samochodu mówi sama za siebie, ale akurat w tym momencie wzięło się mu na przepisową jazdę - przepisowo mało powiedziane -  monotonną. Myślę, że bez względu na to, jaki kto ma samochód, każdy mógłby jechać te 70 km/h. "Człowieku masz taki wóz, a ja mam szybciej od ciebie jechać. Wstydziłbyś się, niedzielny kierowco! - dzieli się uwagami na forum.

Podobne zdanie ma baba za kierownicą: - Najgorzej jest jednak, kiedy przed górką, klient jadący przed tobą w dobrej bryce zwalnia zamiast rozpędzić silnik, nawet wówczas, kiedy nie ma ograniczenia prędkości! No i hamowanie na zakrętach już dużo o kierowcy świadczy. Kiedy mijam delikwenta to ani nie jest to dziadek, ani małolat, to jak nazwać takiego, niedzielnego kierowcę we wtorkowe przedpołudnie? -  baba za kierownicą

Co za kretyn!

Złość na innych kierowców próbujemy wyładować na różne sposoby. Mimo że niejeden kierowca najchętniej użyłby cięższego sprzętu, na komentarzach słownych na szczęście się kończy. -  Oj ja dużo krzyczę, chociaż nie jeżdżę genialnie... "No i po co ci dziadku taka fura, jak jeździć nie umiesz? Balkonik pchać, a nie taką bryką!" (gdy zawalidroga zaniża wyraźnie moją średnią prędkość w trasie). "Wooooolniej staryyyy! bo się roz....sz!, "Dawaj dawaj, nie wszyscy mają tyle czasu co emeryci!" (starsze panie za kółkiem), "turlaj ten skansen!!!" i mnóstwo innych...fajne efekty daje przy otwartym oknie, szczególnie, jeśli faktycznie fatalnie ktoś jedzie - pisze internautka szczałka.

- Ja też często krzyczę "jak jedziesz baranie" albo co za kretyn prowadzi, pewnie baba - wtóruje blondynka. Krzyczy również  Prezes: - Ja krzyczę czasem "CO ZA DU....EK  JEDZIE W TYM PLASTIKOWYM TOI-TOI Z SILNIKIEM OD WYCIERACZKI".

Scyzoryk w kieszeni się otwiera!

Niektórym z Was inni użytkownicy drogi do tego stopnia podnoszą ciśnienie, że macie ochotę nie tylko krzyczeć, ale użyć mocniejszych środków. - Ja też krzyczę, ale to niestety jedyny upust emocjom, na jaki sobie pozwalam, choć często chciałabym mieć bejsbola pod fotelem. Jeśli Polacy zaczęliby w końcu jeździć z kulturą nie byłoby tych wrzasków. Tylko w  dzisiejszy ranek dzięki chamstwu tych "lepszych i szybszych" dwa razy otarli by mi auto i dokładnie dwa razy musiałam przyhamować ostro, bo im się należy - uważa Gora.

Nie tylko internautę Gora ponosi. - Tych wszystkich ćwoków za kierownicą udusiłabym własnymi rękami i dlatego nie mam prawa jazdy, bo bym musiała jeździć z pistoletem. Chamstwa po prostu nie mogę zdzierżyć!! - dzieli się swoim zdaniem nie kierowca

Po co tyle emocji?

Jak wyprowadzić z równowagi innego użytkownika drogi? Nie trzeba robić wiele, wystarczy jeździć przepisowo. - Powiem lepiej, zawsze przestrzegam przepisów i właśnie za to dostaję od innych niezłe wtyki. Jest przyzwolenie społeczne dla piractwa drogowego, stąd problemy i nerwy na drogach - uważa some. Zdaniem internautki gloria Kanada Polacy są bardzo sfrustrowanym narodem, a emocje wyładowują na innych kierowcach.

- To typowe polskie. Polak dorwał się do autka i chce rządzić całym światem. Złe wychowanie polegające na poniżaniu każdego. To nie nerwy. To komplexy z przeszłości. Liczyli na to, że mając auto będą "lepsi" i wreszcie ich ktoś zauważy - pisze na forum gloria Kanada.

Co robimy za kierownicą - zobacz więcej:

Autor Sobolak Justyna
Sobolak Justyna
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków