Covini C6W to samochód, obok którego nie da się przejść obojętnie. Ferruccio Covini - właściciel firmy, w której powstało nietuzinkowe auto, podkreśla, że projekt 6-kołowego samochodu powstał już w 1974 roku. Wówczas zakładano, że dodatkowymi kołami będą 10-calowe obręcze ze standardowymi oponami. Takie rozwiązanie było wymuszone ówczesnym poziomem techniki, gdyż ponad 30 lat temu nie stosowano jeszcze opon niskoprofilowych.

Projekt samochodu jednak porzucono. Nadzieja na realizację śmiałych zamierzeń powróciła w latach 80., wraz z pojawieniem się nowych systemów zawieszenia, które pozwalały na redukcję wagi pojazdów. Wówczas na drodze do kontynuacji projektu stanęły jednak wysokie koszty, które musiałby przeznaczyć producent na wznowienie prac nad 6-kołowym autem.

Sprawa modelu C6W powróciła znowu w latach 90. Coraz powszechniejsze stosowanie systemu ABS oraz nacisk na zwiększenie bezpieczeństwa spowodowały, że wrócono do projektu oryginalnego auta.

Dzięki zastosowaniu dodatkowych dwóch skrętnych kół z przodu pojazdu, Covini pod względem bezpieczeństwa wyróżnia się na tle innych supersamochodów. Oryginalny pojazd lepiej hamuje, jest mniej podatny na aquaplaning, a w razie czołowego zderzenia dodatkowe przednie koła lepiej amortyzują powstałą siłę.

Cztery 16-calowe kołach w przedniej części auta zaopatrzono w 215 mm opony, podczas gdy z tyłu znalazły się 20-calowe opony o szerokości 345 mm.

Za napęd samochodu odpowiada 4,2-litrowy silnik V8 o mocy 380 KM i maksymalnym momencie obrotowym rzędu 450 Nm, skonfigurowany z 6-stopniową mechaniczną skrzynią biegów. Prędkość maksymalna modelu C6W to 300 km/h.

Nie wiadomo, kiedy oryginalne auto pojawi się w sprzedaży. Debiut samochodu był zaplanowany na 2004 rok, jednak nie doszedł do skutku. Potem samochód miał pojawić się na rynku w 2009 roku, jednak i ten termin nie okazał się wiążący. Covini C6W najwyraźniej nie ma szczęścia...