W tym roku mieliśmy okazję brać udział w tym specyficznym rajdzie w ramach zespołu Opel Classic i startowaliśmy Oplem Mantą z 1975 roku. Dlaczego ten rajd jest specyficzny? Ponieważ auta, które biorą w nim udział mają co najmniej 21 lat jeszcze nie stały się zabytkami, ale już należą do pojazdów kolekcjonerskich.
Podróżując w kawalkadzie tych klasyków nasunęły się dwa ważne wnioski. Pierwsze to fakt, że do codziennej jazdy nie potrzeba wcale naszpikowanych nowoczesnymi gadżetami aut prosto z salonu. Ba nawet stwierdzamy, że te pozbawione wspomagania kierownicy, prawego lusterka czy klimatyzacji potrafią dać mnóstwo frajdy. Jednocześnie prowadząc taki samochód nie odczuwa się nadmiernego zmęczenia.