Mercedes twierdzi, że jego najnowszy model jest właśnie takim ideałem w świecie samochodów. Każdy, kto szuka pojazdu, który oferowałby odpowiedni komfort podróżowania, dużą przestrzeń dla rodziny, funkcjonalność, dynamikę i bezpieczeństwo, powinien pomyśleć o klasie B - tak przynajmniej twierdzi Mercedes. Czy to prawda? Samochód mierzy 4,27 m długości (Golf Plus 4,21 m). Specjaliści od marketingu ze Stuttgartu nazwali go nowocześnie Compact Sports Tourer, co już samo w sobie ma być zapowiedzią nowej klasy gdzieś pomiędzy takimi pojazdami, jak Focus C-Max, Opel Zafira czy Peugeot 307 SW. Znacznie gorzej będzie specjalistom Mercedesa stworzyć spójną koncepcję usprawiedliwiającą cenę. Nasza testowa wersja B 200 CDI ze 140-konnym dieslem kosztuje w Niemczech 27 956 euro (ok. 112 tys. zł), czyli 2,5 tys. euro więcej niż 5-drzwiowa klasa A. Mimo tego auto nie ma w standardzie schowka pod fotelem, wzdłużnej regulacji kolumny kierowniczej, elektrycznie sterowanych szyb z tyłu, radioodtwarzacza, a nawet dywaników albo . Na szczęście dieslowski filtr cząstek stałych będzie w standardzie. Inna sprawa, że tak wyposażone auto w ogóle nie opuszcza fabryki i z łatwością można sobie wyobrazić klasę B kosztującą ponad 40 tys. euro - wystarczy zamówić tylko kilka mniej lub bardziej niezbędnych dodatków. Ponad 160 tys. zł za samochód kompaktowy to jednak bardzo dużo. Technicznie klasa B bazuje na wprowadzonej w zeszłym roku drugiej generacji klasy A - ma jej sandwiczową konstrukcję płyty podłogowej i przesunięte do przodu 4-cylindrowe silniki. Mimo tego Mercedes chciałby, aby pojazd był czymś więcej niż powiększoną klasą A. Stuttgart widziałby to auto najchętniej jako mniejszego brata klasy R, która ma zadebiutować w Europie w przyszłym roku. Miniatura "erki" czy większa klasa A?Tyle tylko, że z większym modelem klasę B łączy jedynie... czteroramienna, multifunkcyjna kierownica. Reszta we wnętrzu pojazdu to model serii A. Identyczne instrumenty obsługi, konsola środkowa, boczki drzwi. Jedynie górna część deski rozdzielczej jest trochę inaczej uformowana. Nic więc dziwnego, że zajmując miejsce w najnowszym Mercedesie, czujemy się niemalże jak w węższej o 13 mm i niższej o 11 mm klasie A. Bardzo podobna jest nawet trochę podkurczona pozycja za kierownicą i widok z miejsca kierowcy. Dopiero z tyłu widać różnice. Konstruktorzy zafundowali 35 mm więcej przestrzeni na wysokości nóg - niedużo, ale jest to wartość odczuwalna. Odległość między głowami osób siedzących z przodu i z tyłu wynosi 84 cm. Dla porównania w obecnie produkowanej klasie S wartość ta wynosi 88 cm. Nowa klasa B jest o 43 cm dłuższa od A, z czego 22 cm przypadają na przód pojazdu, a dalsze 19,5 cm na bagażnik, który również ma podwójną podłogę. Przy normalnym położeniu tylnych siedzeń kufer klasy B pomieści 544 l (więcej niż "eska"), a maksymalnie nawet 2245 l. Aby jednak naszego Mercedesa przekształcić w prawdziwą "ciężarówkę", trzeba zamówić opcjonalny system Easy-Vario, który umożliwia szybkie wyjęcie tylnej kanapy i fotela pasażera. Wspomniana wcześniej techniczna baza klasy A sprawiła, że także wrażenia z jazdy są bardzo podobne - wyciszenie kabiny przy dieslu wzorowe, podobnie jak komfortowe zawieszenie. Mimo wszystko czujemy wyraźnie, że to auto o numer większe. Miękkie zestrojenie elementów resorujących oraz wysoka pozycja za kierownicą i środek ciężkości nie czynią z klasy B prawdziwego sportowca. Drogi pełne zakrętów nie należą do najbardziej ulubionych rewirów nowego Mercedesa. Także precyzja działania układu kierowniczego nie jest najwyższa, co jednak w wypadku takiego auta nie może być traktowane jako wada - jeśli ktoś chce zostać mistrzem zakrętów, może przecież wybrać inny model. Komfortowe zawieszenie jest na co dzień znacznie ważniejsze. Podobnie jak bezpieczeństwo - pod tym względem Mercedes nie może pozwolić sobie na żadne kompromisy, bo klienci tej marki mają prawo wymagać najwyższego światowego poziomu. Kolejny "5-gwiazdkowiec"Szef testów Mercedesa Thomas Zeeb zapowiada, że 5 gwiazdek w teście zderzeniowym Euro-NCAP to pewnik. Podobnie jak w nowej klasie M także w tym modelu nie znajdziemy już wersji wyposażeniowych Elegance i Avantgarde. Zamiast tego będzie można wybrać pakiet Chrom (seria w B 200 CDI i B 200 Turbo, w pozostałych opcja) lub droższy Sport (Chrom plus 17-calowe alufelgi, sportowy układ jezdny oraz skórzana tapicerka). Wrażenia z jazd nową klasą B są bardzo pozytywne. Jedyne zastrzeżenia to cena. Najtańsza wersja 170 kosztuje 99 500 zł, 180 CDI 104 500 zł, a najdroższa 200 Turbo 129 500 zł. W Polsce od połowy czerwca. Cennik Mercedesa klasy B:B 150 - 93 500 zł (w salonach pojawi się w ostatnim kwartale 2005 roku)B 170 - 99 500 złB 200 - 116 500 złB 200 Turbo - 129 500 zł B 180 CDI - 104 500 złB 200 CDI - 119 500 złWięcej na temat klasy B: http://www.mercedes-benz.pl/mb/osobowe/limuzyny/klasab/index.jsp
Czas powiedzieć B
Jaka powinna być idealna żona? Musi mieć cechy troskliwej matki, zorganizowanej gospodyni i gorącej kochanki. No i oczywiście powinna także świetnie wyglądać.